Energa Basket Liga. Nadal sporo Polaków do wzięcia - oto największe nazwiska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karuzela transferowa w Energa Basket Lidze trwa w najlepsze, ale na rynku nadal jest sporo wolnych Polaków do wzięcia. WP SportoweFakty przedstawiają największe nazwiska. Na liście są m.in. mistrz i wicemistrz z poprzedniego sezonu.

1
/ 6

Michał Nowakowski (ostatni sezon: Anwil Włocławek)

Naszą listę otwiera 30-letni Michał Nowakowski. Skrzydłowy w minionym sezonie w barwach Anwilu wystąpił w 45 meczach, w których przeciętnie notował 6,9 punktu i 3,3 zbiórki. Polak wniósł sporo dobrego do gry zespołu w trakcie play-off. Wydawało się, że zostanie na kolejne rozgrywki, ale ostatecznie klub skorzystał z opcji (do 15 czerwca) i wypowiedział mu umowę. Wtedy jednak nikt we Włocławku nie zakładał, że z Anwilem pożegna się Paweł Leończyk, który przeszedł do Trefla Sopot. Rozpoczęto poszukiwania polskiej "czwórki". Długo negocjowano z Aaronem Celem, ale wszystko wskazuje na to, że on zostanie jednak w Polskim Cukrze Toruń. Taki scenariusz otwiera szansę... na powrót Nowakowskiego do Anwilu. Z naszych informacji wynika, że jest jedną z opcji.

2
/ 6

Mateusz Kostrzewski (ostatni sezon: BM Slam Stal)

28-letni Mateusz Kostrzewski ma za sobą bardzo udany sezon w wicemistrzowskiej BM Slam Stali. W serii półfinałowej z Polskim Cukrem notował przeciętnie 18 punktów. Rewelacyjny wynik. To waleczny i charakterny zawodnik, który dobrze radzi sobie w sytuacjach podkoszowych. Nieźle biega do szybkiego ataku. Wiemy, że Kostrzewski jest w orbicie zainteresowań Anwilu, ale jego nazwisko pojawiło się także w notesach innych klubów (m.in. King Szczecin). Ofertę mają mu także przedstawić władze "Stalówki".

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Polscy siatkarze na wakacjach, piękny gol Ayoze Pereza

3
/ 6

Filip Dylewicz (ostatni sezon: Trefl Sopot)

Nie da się ukryć, że rozstanie Trefla z Dylewiczem to jedna z większych niespodzianek (o ile nie sensacji!) w Energa Basket Lidze. 38-letni koszykarz miał zakończyć karierę w Treflu Sopot, ale wszystko wskazuje na to, że do tego nie dojdzie. Jego miejsce w żółto-czarnym zespole zajął Paweł Leończyk (taka historia miała już miejsce w 2013 roku). Dylewicz nie zamierza kończyć kariery, chce wszystkim udowodnić, że stać go jeszcze na dobrą grę. W jakim klubie? Z naszych informacji wynika, że najbliżej mu do Asseco Gdynia. Takiego rozwiązania koszykarz nie wykluczył w niedawnej rozmowie z WP SportoweFakty. - Jestem wolnym zawodnikiem, czekam na propozycje. Asseco Gdynia? Nie wykluczam występów w tym zespole, jestem ponad podziałami - mówił.

4
/ 6

Przemysław Żołnierewicz (ostatni sezon: Asseco Gdynia)

Przemysław Żołnierewicz, któremu w interesach pomaga brat, nie spieszy się z decyzją. Spokojnie analizuje wszystkie możliwe opcje. Wiemy, że 23-letni utalentowany Polak prowadzi rozmowy z polskimi klubami (Anwil Włocławek, Polski Cukier Toruń, Asseco Gdynia), ale w grę wchodzi także opcja zagraniczna (beniaminek ligi hiszpańskiej: Cafés Candelas Breogán). W ostatnim sezonie Żołnierewicz w barwach Asseco przeciętnie notował 12,4 punktu na mecz.

5
/ 6

Thomas Kelati (ostatni sezon: Stelmet Enea BC Zielona Góra)

35-letni koszykarz wraca do pełni zdrowia po kontuzji kolana, której nabawił się na początku kwietnia. Doświadczony zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że prowadzi rozmowy z dwoma klubami. To Stelmet i Anwil. Na razie jednak Kelati kontraktu nie podpisze, być może stanie się to na początku sierpnia. - Obu tym klubom powiedziałem jednak ważną rzecz: podpiszę kontrakt dopiero wtedy, gdy będę miał pewność, że wszystko jest dobrze z moim zdrowiem. Inaczej byłoby to nie w porządku wobec klubów - mówił. W minionym sezonie przeciętnie notował siedem punktów na mecz.

6
/ 6

Do wzięcia są także...

To nie koniec ciekawych nazwisk polskich zawodników na rynku. Do wzięcia są także m.in. Daniel Szymkiewicz (ostatni sezon w Rosie Radom), Maciej Kucharek, Witalij Kowalenko, Michał Chyliński, Jacek Jarecki czy Szymon Szewczyk. Nowych klubów szukają także kadrowicze: Michał Michalak i Przemysław Karnowski (obaj byli kuszeni przez zespoły EBL). Koszykarzy nie brakuje, ale problem w tym, że w klubach jest coraz mniej wolnych miejsc do obsadzenia...

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (25)
avatar
prawus
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Cały poprzedni sezon Anwil grał Nowakowskim , łączyńskim , Leończykiem , Zyskowskim i połową Szewczyka , co pozwoliło powalić wszystkich w PLK . Obecnie jest Łączyński , Parzeński , Zyskowski Czytaj całość
avatar
Ziomuś 30
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem bardzo ciekawy jak Anwil rozwiąże problem paszportów. Póki co jeden Łączyński, Zyzio z całym szacunkiem do niego raczej nie powinien być zawodnikiem na końcówkę meczu, Parzeński tym bard Czytaj całość
avatar
prawus
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Właśnie dlatego że Anwil doskonale umie rozwiązywać problemy puki co NAJLEPSZY W POLSCE JEST !!  
avatar
prawus
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Teraz nastał czas Anwilu , szkoda tylko że reszta zspołòw nie jest na podobnym poziomie i nie gra w EL .. byłoby ciekawiej , ale może za kilka lat inni do nas dołączą ..  
Gabriel G
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie Antonio i prawus - nie wiem co bierzecie ale bierzcie pół. :)