W tym artykule dowiesz się o:
James Florence - ze Stelmetu Enei BC do Asseco
Naszą listę otwiera hitowy transfer Jamesa Florence'a. Koszykarz, który dwa ostatnie sezony spędził w Stelmecie Enei BC Zielona Góra, przenosi się do Asseco Gdynia, które wyrasta na kandydata do mistrzostwa Polski. Amerykanina skusiła możliwość gry w Pucharze Europy i walki o najwyższe cele w Energa Basket Lidze. - To była kusząca propozycja - powiedział nam Florence. Trener Frasunkiewicz bardzo chciał go mieć w drużynie, kluczowa okazała się rozmowa telefoniczna polskiego trenera z zawodnikiem. Po niej Florence był już zdecydowany na grę w Asseco.
Michał Sokołowski - z Rosy do Stelmetu Enei BC
Kolejny spektakularny ruch na rynku transferowym w Energa Basket Lidze. Prawda jest taka, że tylko Stelmet Eneę BC z polskich klubów było stać na zakontraktowanie Sokołowskiego. Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że 25-letni Sokołowski został najlepiej opłacanym Polakiem. "Chrapkę" na zatrudnienie Sokołowskiego miał także Anwil, ale włocławianie nie dysponują takimi środkami. Oferta mistrza Polski była o około 30 procent mniejsza.
Paweł Leończyk - z Anwilu do Trefla
To jeden z najbardziej sensacyjnych ruchów transferowych w okresie letnim. Anwil Włocławek już w trakcie rozgrywek proponował Pawłowi Leończykowi przedłużenie kontraktu. Ten jednak nie chciał prowadzić negocjacji, był w pełni skupiony na grze. Po sezonie klub złożył mu konkretną propozycję (podobno całkiem niezłą pod względem finansowym), ale koszykarz dość niespodziewanie wybrał ofertę z Trefla Sopot, 10. klubu minionych rozgrywek. - Obrona mistrzostwa i gra w europejskich pucharach były kuszące, ale doszedłem do wniosku, że czas coś zmienić i otworzyć nowy rozdział - wyjaśnił Leończyk.
Obie Trotter - z Trefla do Rosy
Doświadczony rozgrywający podpisał dwuletnią umowę z ekipą z Radomia. Dla Obiego Trottera będzie to trzeci klub w rozgrywkach Energa Basket Ligi. Władze Trefla chciały zostawić 34-letniego koszykarza na kolejny sezon. Prowadzono nawet rozmowy, ale sopockiego klubu nie było stać na doświadczonego rozgrywającego. - On ma być generałem drużyny, kimś, kto będzie prowadził innych zawodników - wyjaśnia Piotr Kardaś, prezes Rosy.
Nikola Marković - z BM Slam Stali do Anwilu
W ciągu kilku miesięcy Nikola Marković odwiedzi... już czwarty klub w Polsce. Minione rozgrywki zaczynał w Treflu, w trakcie rozgrywek przeniósł się do Zielonej Góry, ale po niespełna dwóch miesiącach wylądował w BM Slam Stali, z którą zdobył wicemistrzostwo Polski. Teraz zagra w Anwilu Włocławek, który wystąpi w koszykarskiej Lidze Mistrzów. - Podjęcie decyzji nie było trudne. Anwil Włocławek to mistrz Polski i klub, który zawsze mierzy wysoko - wytłumaczył Serb, którym Igor Milicić bardzo mocno interesował się już w zeszłe lato.
Josh Bostic - z Banco di Sardegna Sassari do Asseco
31-letni Josh Bostic to uznana postać na europejskim rynku. Amerykanin grał w wielu dobrych zespołach. W swoim CV ma takie ekipy jak: Spartak Sankt Petersburg, Spirou Charleroi, VEF Ryga, a ostatnio KK Zadar i Banco di Sardegna Sassari. We włoskiej ekipie wystąpił w 13 meczach, w których przeciętnie notował 13.8 punktu. Teraz zagra w Asseco, w którym ma być wiodącą postacią. Warto odnotować, że gdynianie wygrali o Bostica m.in. z niemieckim Ratiopharmem Ulm.
Martynas Sajus - z Żalgirisu do Kinga
Po rocznej przerwie utalentowany Martynas Sajus wraca na polskie parkiety. W sezonie 2016/2017 prezentował się bardzo przyzwoicie w Polpharmie, pod wodzą trenera Budzinauskasa. Teraz obaj znów będą ze sobą współpracować, tylko że już w Kingu Szczecin. W minionym sezonie był zawodnikiem Żalgirisu Kowno. Środkowy wystąpił w 19 meczach w lidze litewskiej (tylko trzy punkty i dwie zbiórki na mecz). - Szkoda, że w tym minionym sezonie trochę mało grał w pierwszym zespole Żalgirisu. Dużo minut spędzał na parkiecie w barwach drugiej drużyny. W Szczecinie na pewno będzie chciał pokazać na co go stać. Jego energia i siła pod koszem będzie bardzo przydatna dla naszego zespołu - uważa Budzinauskas.
ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!