W tym artykule dowiesz się o:
Robert Skibniewski (PGE Turów Zgorzelec -> WKS Śląsk Wrocław) Upadek PGE Turowa Zgorzelec sprawił, że czterech Polaków zostało bez pracy. Chodzi o Roberta Skibniewskiego, Jacka Jareckiego, Jakuba Patokę i Bartosza Bochno. Pierwszy z nich bez wahania przyjął ofertę I-ligowego Śląska Wrocław, który ma mocarstwowe plany.
34-letni zawodnik powinien być wielkim wzmocnieniem zespołu prowadzonego przez charyzmatycznego Radosława Hyżego. "Skiba" w swojej karierze reprezentował barwy wielu klubów. Ostatni sezon rozpoczął w GTK Gliwice, a zakończył go w PGE Turowie Zgorzelec. - Już po pierwszym treningu widzę, że chłopcy są bardzo zmotywowani, mają mnóstwo energii do pracy. Wierzę, że ta doza entuzjazmu, w połączeniu z moim doświadczeniem, pozwoli zrealizować projekt, jakim jest awans do ekstraklasy - stwierdził.
Marcin Sroka (Miasto Szkła Krosno -> Pogoń Prudnik)
Coraz więcej uznanych graczy decyduje się na powrót na zaplecze ekstraklasy. Jednym z nich jest Marcin Sroka, który poprzedni sezon spędził w Mieście Szkła Krosno. Zagrał kilka dobrych meczów, jednak nie zdecydował się kontynuować kariery w Energa Basket Lidze.
37-letni Sroka ma za sobą bogatą karierę klubową. W jej trakcie reprezentował już barwy 14 drużyn. Warto przypomnieć, że w sezonie 2016/17 występował w I lidze w trykocie Sokoła Łańcut. Był gwiazdą rozgrywek, notując średnio 14.6 punktu oraz 4.9 zbiórki na spotkanie.
Marcin Salamonik (GTK Gliwice -> Księżak Syntex Łowicz)
- Na chwilę obecna nie chcę mówić o konkretach i szczegółach. Trwają rozmowy, negocjacje i mam nadzieję, że w miarę szybko się zakończą - mówił nam w lipcu Marcin Salamonik, który mimo ważnego kontraktu, musiał odejść z GTK Gliwice. Podkoszowy miał kilka ciekawych ofert, jednak ostatecznie zdecydował się na beniaminka z Łowicza.
Zaskoczenie? Niekoniecznie. Księżak Łowicz nie zamierza płacić frycowego w I lidze tylko z powodzeniem walczyć o fazę play-off. Jako pierwszy do zespołu dołączył Arkadiusz Kobus, a oprócz Salamonika do klubu trafili także Jan Grzeliński czy Mikołaj Stopierzyński.
Tomasz Ochońko (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski -> Jamalex Polonia Leszno)
Bez wątpienia to duże wzmocnienie Polonii Leszno. Tomasz Ochońko w ostatnich latach był zawodnikiem BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. W sezonie 2014/15 wywalczył z nią awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, z powodzeniem grając w klubie także w ekstraklasie. Poprzednie dwa sezony zakończył już z medalami na koncie - odpowiednio brązowym i srebrnym.
W I lidze powinien być wyróżniającym się graczem. W "Stalówce" spędził bowiem dwa lata na tym szczeblu i był wówczas liderem drużyny. W mistrzowskim sezonie, który zakończył się wygraniem zaplecza PLK i w efekcie także awansem, Ochońko notował po 14,7 punktu, 4,4 asysty i 3,4 zbiórki.
Jakub Zalewski (TBV Start Lublin -> Energa Kotwica Kołobrzeg)
32-latek w ostatnich miesiącach balansował między EBL a jej zapleczem. Rozgrywki rozpoczął w I lidze - w Siarce Tarnobrzeg - i był to dla niego zdecydowanie najlepszy okres, podobnie zresztą dla klubu z Podkarpacia. W 11 meczach, Jakub Zalewski notował średnio ponad 15 punktów oraz po 4,6 asysty i 3,1 zbiórki.
Wtedy też odezwali się do niego działacze TBV Startu, poszukujący zastępstwa dla kontuzjowanego Mateusza Dziemby. W Lublinie rzucający obrońca nie odgrywał już jednak tak znaczącej roli jak w Tarnobrzegu, łącznie wystąpił w 24 spotkaniach. Teraz ma być kluczową postacią Kotwicy, która nie chce walczyć tylko o bezpieczne utrzymanie.
Marcin Flieger (Polpharma Starogard Gdański -> Biofarm Basket Poznań)
Drużyna z Poznania odpaliła transferową bombę. Biofarm Basket zakontraktował Marcina Fliegera, który z powodzeniem mógłby jeszcze występować w ekstraklasie. Po trzech latach gry w Polpharmie Starogard Gdański zdecydował się jednak na nowe wyzwanie w karierze.
W Poznaniu Flieger ma pełnić funkcję podstawowego rozgrywającego oraz mentora dla zdolnej młodzieży, której przecież w klubie nie brakuje. Już w pierwszym sparingu przeciwko Twardym Piernikom zdobył 23 punkty i był niekwestionowanym liderem zespołu. To był strzał w dziesiątkę.
Patryk Pełka (R8 Basket Kraków -> STK Czarni Słupsk)
Patryk Pełka był ostatnim wzmocnieniem Czarnych Słupsk. Podkoszowy mógł przebierać w ofertach, jednak zdecydował się wyjechać na Pomorze. Tam nikt głośno nie mówi o awansie do ekstraklasy, jednak pierwsza piątka nowej drużyny ze Słupska wygląda imponująco. 29-letni koszykarz liczy nie tylko na dobry sezon, ale także na... regularne wypłaty. Poprzedni właściciel z R8 Basket Kraków nie płacił swoim zawodnikom przez kilka miesięcy.
Tomasz Andrzejewski (Legia Warszawa -> Polfarmex Kutno) Kapitan Legii Warszawa opuścił okręt. Po trzech latach Tomasz Andrzejewski wraca do I ligi i reprezentował będzie Polfarmex Kutno.
Drużyna z Kutna po spadku z ekstraklasy systematycznie odbudowuje swoją markę. Teraz zbudowała stosunkowo młody zespół. 39-letni Andrzejewski ma dać ekipie niezbędne doświadczenie i wielki charakter do gry. "Riczi" słynie z twardej walki pod obiema tablicami. Jego mocną stroną są również rzuty z dystansu.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 88. Wstrząsające statystyki na K2. Janusz Gołąb: Boję się, że ta góra podzieli los Everestu