Nadeszły play-offy w NBA. Gwiazdy stają na start w walce o mistrzostwo

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wreszcie nadeszła chwila, na którą kibice czekają najbardziej. Rozpoczyna się bowiem gra w fazie play-off w lidze NBA. Już pierwsza runda przyniesie kibicom kilka smaczków.

1
/ 5

Ten pojedynek zdecydowanie elektryzuje. Obaj rozgrywający są mózgami swoich ekip. Russ już trzeci sezon z rzędu uśrednia statystyki rzędu triple-double, zaś Lillard ustabilizował swoją formę na bardzo wysokim poziomie. Jedynki Portland Trail Blazers i Oklahomy City Thunder - delikatnie mówiąc - nie przepadają za sobą, ale mają szereg atutów, aby zaskoczyć przeciwnika. Który z nich przechytrzy drugiego?

2
/ 5

Orlando Magic wracają do play-offów po 7 latach

Spośród zespołów, które zagrają w play-offach, kibice najdłużej nie widzieli w tej fazie Magików z Orlando. W zasadzie niewiele brakowało do tego, aby swoją fatalną passę podtrzymali i w sezonie 2018/19. Finisz podopiecznych Steve'a Clifforda był jednak piorunujący! Magic wygrali bowiem 11 z 13 ostatnich pojedynków i wylądowali na 7. lokacie. W niej zmierzą się z Toronto Raptors. I choć to rywale są faworytami, w sezonie skończyło się wynikiem 2-2.

3
/ 5

San Antonio Spurs sprawią niespodziankę?

SAS nie są faworytami rywalizacji z Denver Nuggets. To bowiem drużyna z Kolorado była wyżej na koniec sezonu i praktycznie do końca była w grze o pozycję numer jeden na całym Zachodzie. Z drugiej jednak strony wracają do playoffs po kilku latach, gdzie - poza ogranym Paulem Millsapem - nie mają większego doświadczenia w PO. Inaczej wygląda sprawa w przypadku Ostróg. Gregg Popovich ponownie zaskoczył wszystkich i wprowadził do czołowej ósemki swoją ekipę, która przed sezonem była skazywana na porażkę w tej kwestii. Czy więc Spurs pójdą za ciosem?

4
/ 5

Co pokażą Boston Celtics?

W zeszłym sezonie byli rewelacją play-offów, choć byli w nich przetrzebieni. Kontuzje wyeliminowały z tej fazy przede wszystkim Kyriego Irvinga i właśnie to miał być ich największy problem. Okazało się jednak, że rezerwowy Terry Rozier potrafi wziąć na siebie ciężar gry, a Jayson Tatum i Jaylen Brown pokazali, że są wiele warci. Teraz z kolei kontuzjowany jest Marcus Smart, a Gordon Hayward i Tatum też borykają się z drobnymi urazami. Czy więc Celtowie, choć znów nie jest u nich kolorowo, ponownie zaskoczą całą stawkę? W I rundzie trafili na niewygodną Indianę Pacers. Już na początku czeka ich więc spory sprawdzian.

5
/ 5

Czy Giannis zmierzy się w finale z gwiazdami Golden State Warriors?

Milwaukee Bucks i Golden State Warriors są zdecydowanymi faworytami w I rundzie. Pierwsi zmierzą się w niej z Detroit Pistons (4-0 w sezonie zasadniczym), zaś drudzy będą rywalizować z Los Angeles Clippers (3-1). Swoją wartość będą jednak musieli udowodnić dopiero w kolejnych etapach, o ile oczywiście przebrną ten pierwszy. Na pewno obie ekipy są głównymi faworytami do zagrania w wielkim finale. Czy jednak pokonają wszystkie przeszkody na drodze do niego? Czy Giannisowi Antetokounmpo dane będzie stanąć w walce o mistrza naprzeciwko Kevina Duranta, Stephena Curry'ego i spółki?

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #6. Liga Mistrzów, "TurboGrosik" w formie, strajk trenerów i piękne historie Lewandowskiego oraz Piątka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
yes
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Gwiazdy stają na na start" - kluby raczej, sport drużynowy.