Po 125 dniach rusza Suzuki I liga. Jak wygląda przedsezonowy układ sił?

Sezon 2021/22 Suzuki I ligi rozpocznie się lada chwila. Kto przed sezonem wydaje się najmocniejszy, a kto wręcz przeciwnie? Sprawdźmy zatem, jak prezentuje się układ sił wszystkich zespołów.

Pamela Wrona
Pamela Wrona
Fot. Sebastian Maślanka

1-4

Górnik Trans.eu Wałbrzych 

Mimo że sezon 2021/22 Suzuki I ligi dopiero przed nami, trudno byłoby już teraz nie wskazać drużyny trenera Łukasza Grudniewskiego jako jednej z głównych faworytów do awansu. Wałbrzyski klub od trzech lat pracuje właśnie pod tym kątem - najpierw wygrał ligę, chociaż to - przez decyzje wynikające z sytuacji epidemicznej - okazało się niewystarczające, a następnie w finale uległ ekipie ze Słupska. W porównaniu do lat ubiegłych, dopiero przed tym sezonem zaczął wybrzmiewać głośny i jasny przekaz: "gramy o awans". I to może być już sezon ostatniej szansy. Teraz, odeszło i przyszło czterech graczy. - Bo po co zmieniać coś, co dobrze funkcjonuje i się sprawdza? - tłumaczył szkoleniowiec. Mimo to niektórych nie udało się zatrzymać. Realizacja założeń to oczywiście bardzo możliwy scenariusz, ale nasuwa się pytanie, czy zespół ma już wszystko, by je osiągnąć i jak bardzo będzie różnił się od poprzedniego? Choć mamy m.in. Marcina Dymałę, Huberta Pabiana czy Krzysztofa Jakóbczyka, decydujące mogą okazać się zarówno czynniki zdrowotne, jak i brak dodatkowych centymetrów pod koszem, które zgodnie z zapowiedziami, mogą zostać uzupełnione w trakcie rozgrywek. 
 
Rawlplug Sokół Łańcut 

Przed nimi osiemnasty sezon na zapleczu ekstraklasy, z trenerem znającym ligę jak własną kieszeń. Przez ten czas, aż 15 razy meldowali się w play-off, a przynajmniej 9 razy znaleźli się w strefie medalowej. W obecnych rozgrywkach doszło do sporych zmian personalnych - ze starego składu pozostało jedynie dwóch zawodników, ale nie stanowiło to żadnego problemu, bo analizując, to Sokół ma najbardziej zbilansowaną kadrę. W przeciwieństwie do zeszłego sezonu, jednym z głównych założeń było, by położyć większy nacisk na cechy wolicjonalne graczy, rozkładając jednocześnie ciężar zdobyczy punktowych na wielu zawodników. - Liczę jeszcze na co najmniej jeden, jak nie dwa kontrakty - zdradził trener Dariusz Kaszowski, dodając, że jeżeli mowa o celach, nie chciałby schodzić poniżej poziomu, który utrzymuje się od kilku lat.

Kotwica Kołobrzeg 

Nie jest to pierwszy raz, kiedy od Kotwicy Kołobrzeg - patrząc na skład - oczekuje się znacznie więcej. Kadra prezentuje się obiecująco, ale raczej mniej ryzykownie niż miało to miejsce w ubiegłym sezonie. Duże znaczenie może mieć kontynuacja współpracy z trenerem Rafałem Frankiem, który miał wpływ na budowę zespołu od A do Z. Kilku zakontraktowanych zawodników związanych było przedtem z sąsiednim Słupskiem, który w sezonie 2020/21 wywalczył awans do Energa Basket Ligi. Na to, jak tłumaczy szkoleniowiec, złożyło się wiele różnych czynników, ale nie sądzi, by był to minus. "Dla nas, może wyjść to tylko na plus, mamy kilku chłopaków z zespołu, którzy przystosowani są do mocnej rywalizacji". Skoro więc sprawdziło się tam, być może sprawdzi się i tutaj, a należy dodać, że trener będzie mieć jeszcze do dyspozycji Amerykanina Remona Nelsona. Jak na razie, klub kładzie duży nacisk na poszukiwania nowego sponsora tytularnego, nie stawiając konkretnych celów, chcąc jednak osiągnąć jak najlepszy wynik sportowy. O ile Kotwicę ominą wszelkie perturbacje, być może w końcu przełamią złą passę?

Dziki Warszawa 

Jeżeli mielibyśmy wskazać "czarnego konia" rozgrywek, byłyby to Dziki Warszawa. Od początku za proces budowy zespołu odpowiadał uznany szkoleniowiec, Krzysztof Szablowski. W zespole doszło do sportowych rewolucji, bowiem z sezonu 2020/21 pozostali jedynie Grzegorz Grochowski, Piotr Pamuła i Jan Piliszczuk. Można odnieść wrażenie, że wszystko jest dokładnie przemyślane. Założeniem było, by grę oprzeć na doświadczonych graczach i obudować ten szkielet młodymi, ciężko pracującymi zawodnikami po dobrych szkołach koszykarskich, najczęściej z doświadczeniem ekstraklasowym. To, co ma cechować zespół to mocna defensywa i szukanie jak najwięcej okazji do zdobywania łatwych punktów. Jako cel, mówi się o TOP4. - Myślę, że będzie bardzo trudno o pierwszą czwórkę, ale celem minimum jest udział w play-off - dodał trener. Jednak dobre występy w przedsezonowych grach kontrolnych pokazały, że to jak najbardziej powinno być w zasięgu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz
Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • obiektywny Zgłoś komentarz
    Legionowiak! A co z Zuzią Górecką? Nic nie wspomniałeś!
    • Legionowiak Zgłoś komentarz
      Ciekawe, czy te Dziki Warszawa to nie nowa sekcja koszykówki mężczyzn Polonii Warszawa, bo tyle czasu mówi się, że koszykarze Polonii Warszawa chcieliby za parę lat znów grać w Energa
      Czytaj całość
      Basket Lidze! Mam nadzieję, że kiedyś do koszykarskiej ekstraklasy wróci też Znicz Pruszków (jedna z najlepszych polskich drużyn lat 90. XX w. i początków XXI w.)!
      • grubas ket Zgłoś komentarz
        Duże zmiany, I liga została wydrenowana z najlepszych zawodników jak nigdy dotąd. Nie tylko Czarni zabrali do PLK kilku zawodników. Łącznie bodaj 17 podpisało kontrakty w najwyższej
        Czytaj całość
        lidze. Z jednej strony to dobrze bo I liga powinna być naturalnym zapleczem najwyższej klasy rozgrywkowej. Z drugiej strony czy nie obniży to jej poziomu ? Szanse dostaną młodzi, perspektywiczni zawodnicy z dotychczasowych składów oraz najlepsi z niższych klas rogrywkowych.