Jose Mateus Correia Silva, 28-letni kulturysta, zmarł na zawał serca podczas intensywnego treningu w siłowni w Aguas Claras w Brasilii. Jak podaje "The Sun Sport", Silva rywalizował w zawodach kulturystycznych w wadze do 100 kg.
Pomimo szybkiej reakcji przyjaciela strażaka, który przewiózł go do pobliskiej straży pożarnej, nie udało się go uratować. Reanimacja trwała ponad godzinę. Niektórzy sugerują, że jego śmierć mogła być związana z używaniem sterydów anabolicznych, choć brak na to dowodów.
Silva był właścicielem internetowego sklepu z suplementami i przygotowywał innych kulturystów do zawodów.
Kulturystę w mediach społecznościowych pożegnał jego brat Tiago. "Byłeś niesamowity. Dziękuję za wszystko. Kocham cię" - napisał. Pogrzeb Silvy zgromadził setki żałobników, którzy nie zmieścili się w kaplicy.
Silva w chwili śmierci nie przygotowywał się do udziału w zawodach, ale pozostawał aktywny w trenowaniu innych kulturystów. Jego największym sportowym sukcesem było dziewiąte miejsce w klasie Men's Physique na mistrzostwach Ameryki Południowej w 2018 roku.