W poniedziałek Polski Związek Lekkiej Atletyki podał listę zawodników, którzy będą reprezentowali nasz kraj na mistrzostwach Europy w Monachium (15-21 sierpnia). W kadrze nie znalazł się Dawid Tomala, mistrz olimpijski z Tokio w chodzie sportowym.
32-latek miał zapewnioną kwalifikację na imprezę, jednak musiał zrezygnować z udziału. Dlaczego? Wszystko przez kłopoty ze zdrowiem. Wprawdzie Tomala wziął udział w lipcowych mistrzostwach świata w Eugene, zajął 19. miejsce na 35 km, jednak to był jego ostatni występ w sezonie.
W rozmowie z Polish Athletics Tomala wyjaśnił, że problemy z kolanem ciągną się za nim od kilku miesięcy.
- Zrezygnowałem z mistrzostw Europy, bo chciałbym wreszcie zadbać o swoje zdrowie, muszę się tym zająć. Przez cały sezon ciągnie się za mną ból kolana. Wszedłem w sezon bardzo późno, przez co nie uzyskałem formy na MŚ. Przygotowania były przesunięte o 5 miesięcy, a to jest przepaść - ocenił.
Są nowe wieści ws. Ewy Swobody. Czytaj więcej--->>>
Tomala ujawnił, że długo nie było wiadomo skąd w jego kolanie pojawia się ból.
- Jeździłem od lekarza do lekarza, szukaliśmy diagnozy. Wreszcie udało się ją znaleźć, jednak było zbyt późno, żeby zbudować formę na mistrzostwa świata. Tego nie zrobi się w ciągu miesiąca - dodał.
Mistrz olimpijski zapewnił, że już myśli o przyszłym roku i mistrzostwach świata w Budapeszcie.
- Nie mogę się już doczekać kolejnego sezonu. Wreszcie powinienem mieć czystą głowę, będę mógł się skupić tylko na treningu i chcę walczyć o najwyższe cele - podsumował.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami