W czwartek Patryk Dobek był jedynym z trzech Polaków, któremu udało się awansować do półfinału biegu na 800 metrów podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Monachium. Eliminacji nie przebrnęli Mateusz Borkowski i Kacper Lewalski, a Dobek zrobił to bardzo pewnie (wygrał bieg z czasem 1:47,49 s).
W piątek przystąpił do półfinału, a cel był prosty - znaleźć się w pierwszej trójce, aby bezpośrednio awansować do biegu o medale. Dobek zaczął spokojnie, znajdował się z tyłu stawki. Biegł w swoim stylu i nieco później zaczął przesuwać się do przodu. Polak został jednak zamknięty przez rywali w kluczowym momencie i znalazł się w trudnej sytuacji.
Ostatecznie wbiegł na metę jako czwarty - z czasem 1:48,63. Musiał więc oglądać się na to, co w drugim półfinale zrobią rywale. Niestety, druga seria okazała się szybsza i brązowy medalista z Tokio odpadł z walki o medale w Monachium.
- Trzeba spokojnie do tego podejść. Dobrze się czułem na rozgrzewce. Na końcówce zabrakło świeżości. Ten sezon jest trudniejszy, niż rok temu. Można powiedzieć, że łatwiej jest zdobyć medal olimpijski, niż rywalizować w kolejnym sezonie. Jeszcze będzie dobrze, jeszcze będzie pięknie - powiedział Dobek przed kamerą TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk