Polscy lekkoatleci pobili się w sylwestra? Jeden z nich trafił do szpitala

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski/Instagram / Na zdjęciu: Sebastian Urbaniak (z lewej) i Jakub Krzewina (z prawej)
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski/Instagram / Na zdjęciu: Sebastian Urbaniak (z lewej) i Jakub Krzewina (z prawej)

Sebastian Urbaniak trafił do szpitala ze złamaniem nogi. W portalu mojakruszwica.pl twierdzi, że w sylwestra został pobity przez Jakuba Krzewinę. Oskarżony zgłosił się na policję i złożył zeznania.

W tym artykule dowiesz się o:

W sylwestra miało dojść do awantury w Kruszwicy (woj. kujawsko-pomorskie) z udziałem polskich lekkoatletów. Poszkodowany jest płotkarz Sebastian Urbaniak, który twierdzi, że został pobity przez Jakuba Krzewinę, którego kibice pamiętają ze sztafety 4x400 m.

Portal mojakruszwica.pl ujawnia, że w noc sylwestrową Urbaniak poszedł po alkohol do sklepu. Wtedy miał zobaczyć w oknie znaną biegaczkę Ewę Swobodę, do której podobno ma słabość. 21-latek opowiedział, że udał się do niej, a drzwi otworzył mu Krzewina. Po chwili zrobiło się gorąco.

- Podszedł do mnie i groził mi. Zaczęliśmy dyskutować i naruszył moją przestrzeń osobistą. Odepchnąłem go. Jakub zaatakował mnie i pobił. Złamał mi staw skokowy. Musiałem przed nim uciekać ze złamaną nogą. Bronił mnie mój kuzyn, wzywałem pomocy. Gdyby nie on to skopaliby mnie na chodniku. Ponadto mówił swojemu koledze, doszły mnie takie słuchy, żeby kopał mnie po nogach. Więc było to z premedytacją - opowiada polski płotkarz w portalu mojakruszwica.pl.

ZOBACZ WIDEO: KSW chce takiej walki Chalidowa. Szef organizacji rzuca pomysł!

Sprawa została zgłoszona na policję. Toczy się postępowanie. W dodatku "Przegląd Sportowy" ustalił, że Swobody nie było w Kruszwicy. Będący z nią w bliskich relacjach Krzysztof Kiljan (specjalizujący się w 110 m przez płotki) twierdzi, że tego dnia był z biegaczką na Śląsku u jej rodziców.

Jeszcze większe zamieszanie wywołuje fakt, że wydarzenia z 31 grudnia inaczej przedstawia Krzewina. Dwukrotny wicemistrz Europy zgłosił się na policję i złożył zeznania. W mediach jednak nie chce zdradzać zbyt wiele.

- Byłem na policji na przesłuchaniu. Złożyłem stosowne zeznania. Chciałbym więcej powiedzieć, ale nie mogę ujawniać pewnych rzeczy. Tyle mogę na ten temat powiedzieć. Boli mnie to i wkurza, bo to moje miasto, wiadomo plotki. Nie mogę nic więcej powiedzieć na ten moment - komentuje lekkoatleta.

Policja z Kruszwicy potwierdziła, że prowadzi śledztwo ws. pobicia. Urbaniaka leżącego na chodniku miał znaleźć jeden z policyjnych patroli.

- W dniu pierwszego stycznia komisariat policji w Kruszwicy przyjął zawiadomienie w sprawie pobicia. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Inowrocławiu - mówi w "Super Expressie" rzeczniczka policji.

Portal mojakruszwica.pl skontaktował się także z adwokatem Krzewiny. On także niewiele powiedział, bo sprawa jest objęta tajemnicą postępowania przygotowawczego. W przypadku jego klienta to kolejne problemy. W 2021 roku został zdyskwalifikowany za unikanie kontroli antydopingowej i do dzisiaj nie może startować w zawodach lekkoatletycznych.

Urbaniak jest już po specjalistycznym zabiegu. Jego także czeka dłuższa przerwa od sportu. Teraz policja będzie musiała ustalić, co naprawdę wydarzyło się w noc sylwestrową w Kruszwicy.

Dramat polskiej lekkoatletki. Trwa zbiórka na leczenie >>
Polak zostanie na rajskiej wyspie na dłużej. "To moja wymarzona emerytura" >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty