Czterokrotny olimpijczyk i mistrz z Seulu, Siergiej Bubka, 4 grudnia obchodził urodziny. Narodowy Komitet Olimpijski Ukrainy najpierw publicznie pogratulował byłemu prezesowi, a niedługo później usunął post. Sprawę nagłośnili dziennikarze 24tv.ua i tribuna.com.
Wpis komitetu miał formę standardowych życzeń. Użytkownicy szybko zrobili zrzuty ekranu i zaczęli je rozpowszechniać. To właśnie screeny stały się dowodem, że publikacja faktycznie się pojawiła, mimo jej skasowania po krótkim czasie.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Bubka kierował NOK Ukrainy w latach 2005-2022. Życzenia dla byłego szefa organizacji natychmiast wzbudziły emocje. W komentarzach dominowała krytyka, przypominająca wątki związane z jego postawą podczas wojny. Część internautów nie rozdziela jego sportowych osiągnięć od zachowania po 2022 roku.
Ukraińskie media rozpisywały się o zarzutach wobec Bubki. Dziennikarze wskazali na spółkę Mount Blanc, którą założyli były tyczkarz i jego brat Wasyl. Firma figuruje w rosyjskim rejestrze, a śledztwa z 2023 roku wskazywały na dostawy paliwa do rosyjskich wojsk.
W efekcie tych publikacji Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła postępowanie. Bubka nie przyznał się do winy i odciął się od związków z firmą, jednak - jak podawały tamtejsze media - nie przedstawił przekonujących dowodów. "Zhańbiony Bubka" - tak określono go w serwisie 24tv.ua.