"Nie wiem, jak to mogę skomentować". Majewski jasno o zamieszaniu podczas Igrzysk Europejskich

- Na memoriale Kusocińskiego też nie było za dużo kibiców. To dla nas dodatkowa praca na przyszłe lata - przyznaje wiceprezes PZLA Tomasz Majewski o pustkach na stadionie podczas Igrzysk Europejskich. Mówi też o zamieszaniu z medalami.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Tomasz Majewski PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Tomasz Majewski
Korespondencja ze Stadionu Śląskiego - Arkadiusz Dudziak

To był wyjątkowy eksperyment. W tym roku Drużynowe Mistrzostwa Europy zostały połączone z Igrzyskami Europejskimi. Dzięki temu po raz pierwszy na tej drugiej imprezie wystąpiła chociaż część gwiazd światowej lekkoatletyki.

Mimo obecności takich gwiazd jak Wojciech Nowicki, Natalia Kaczmarek czy Ewa Swoboda to Stadion Śląski był przerażająco pusty. Zwłaszcza w piątek na trybunach była tylko garstka kibiców. W sobotę i niedzielę było trochę lepiej, ale wciąż zdecydowana większość miejsc na trybunach była pusta.

- Robimy analizę. Na memoriale Kusocińskiego też nie było za dużo kibiców. To dla nas dodatkowa praca na przyszłe lata. Wiele rzeczy na to wpływa, m.in. pogoda, ale także fakt, że tych imprez na Śląsku jest jednak dużo. Może to nie przesyt, ale jak jest czegoś dużo, to kibice wybierają wydarzenia. W niedzielę nie było źle, doping był i z tego się cieszymy - mówi Tomasz Majewski, wiceprezes PZLA.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"

Absurd dotyczył z kolei medali. Część zawodników nie wiedziała nawet, że za starty przyznawane są krążki. Może dlatego, że nie było normalnej dekoracji. Medale są bowiem do odbioru zdalnie w Krakowie i wielu Polaków deklarowało, że się po nie nawet nie wybiera.

- Nie wiem, jak to mogę skomentować. Ja chcę naszych lekkoatletów nimi uhonorować, więc jak dotrą, to na pewno to zrobimy - odpowiada Majewski.

Ostatecznie w Drużynowych Mistrzostwach Europy zdobyli srebrny medal. Nasi zawodnicy przegrali tylko z Włochami, którzy wyprzedzili Polaków o 24 punkty.

- Drużynówka dla nas zawsze jest bardzo prestiżowa. Tutaj było to w ramach Igrzysk Europejskich. Udźwignęliśmy to, bo zdobyliśmy srebro. Ta drużyna ewoluuje i za dwa lata będzie zupełnie inna. Części osób już nie zobaczymy. To stały proces w lekkoatletyce - opowiada Tomasz Majewski.

- Nie ma niedosytu. Włosi startowali świetnie, mieli bardzo mocny skład, przyjechały prawie wszystkie ich gwiazdy. My mieliśmy trochę więcej kontuzji i mimo dobrych startów nie dało się z nimi wygrać - dodaje.

Czytaj więcej:
Mamy złoto! Kolejny medal dla Polski podczas Igrzysk Europejskich!

Czy uważasz, że Drużynowe Mistrzostwa Europy i Igrzyska Europejskie to dobre połączenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×