[tag=28167]
Paweł Wojciechowski[/tag] w przeszłości zdobywał złoty i brązowy medal podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata. Polski tyczkarz jednak od dłuższego czas jest daleki od najlepszej formy. Przekonaliśmy się o tym ponownie w Budapeszcie. Nasz reprezentant osiągnął wysokość 5,35 m, co dało mu dopiero 12. miejsce i brak awansu do finału.
Na jednej z grup kibicowskich na Facebooku wpis zamieściła rozczarowana internautka. Wojciechowskiemu mocno się oberwało za słaby występ.
"To mój pierwszy post, ale muszę, bo się uduszę... Niech mi ktoś wytłumaczy, jakim cudem Paweł Wojciechowski wystąpił w tych mistrzostwach? Facet bez wyników od kilku lat. Reprezentuje poziom juniorów, a tu cyk, robi znowu żenadę. Porażka" - czytamy we wpisie.
ZOBACZ WIDEO: Polski medalista MŚ niedoceniany? "To trochę przykre"
Post przeczytała Adrianna Sułek. Coś w niej pękło i halowa wicemistrzyni świata w pięcioboju postanowiła stanąć w obronie swojego kolegi. W pierwszej kolejności obszernie odpowiedziała internautce.
"Ten niesmak powinna pani zostawić dla siebie (i tak nie odniosłam się do pani pierwszego zdania po "dzień dobry", proszę to docenić). Jeżeli chce być pani taka roszczeniowa, to minimum nie miało wielu zawodników na tegoroczne MŚ. Co więcej, minimum na IO ma zaledwie kilka osób. Mamy jechać na najważniejszą imprezę okrojonym składem i nikt poza osobami z minimum nie ma dostać szansy? W takim razie sztafety 4x400 kobiet nie złożymy, chyba że ja będę miała biec z dziewczynami i jeszcze jedna lekkoatletka, która nie specjalizuje się w biegu na jedno okrążenie" - zaczyna Sułek.
W dalszej części komentarza obrywa się kibicom, którzy krytykują sportowców. Jej zdaniem takie komentarze to "wylewanie jadu" i zaprosiła internautów, aby sami spróbowali swoich sił w sporcie.
"LUDZIE, jak możecie tacy być?! Wytłumaczcie mi? Ten cały hejt i jego filozofię?! Pod postami aktorów, kucharzy, matek, fryzjerów, nauczycieli, obojętnie kogo! Wszędzie jest grono ludzi podłych. Dlaczego nie są wyciągane żadne konsekwencje za publikacje pełne jadu i nienawiści?!" - podsumowała swój wpis lekkoatletka.
Na tym jednak się nie skończyło. Wieloboistka na Instagramie zamieściła też kilka filmów pod hasłem "Stop hejtowi". Widać, że krytyka Wojciechowskiego mocno ją poruszyła.
- Strasznie się zdenerwowałam, a nie powinnam. Pierwszy raz nie jestem na międzynarodowej imprezie i obserwuję ją od strony kibica, który siedzi i ogląda sesje poranne oraz wieczorne. Zdarza mi się przeczytać kilka komentarzy, jak post tej pani i uważam, że nie powinniście się wypowiadać w ten sposób bez względu na to, czy mieliście do czynienia ze sportem, czy nie. Może byliście mistrzami świata, a może nie byliście nikim i jesteście laikami w tej dziedzinie. Wypominanie, że mamy stypendia sportowe z waszych podatków i jakim prawem, jak nic sobą nie reprezentujemy, jest bardzo nie na miejscu - mówi w długim nagraniu.
Adrianna Sułek nie pojechała na lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Budapeszcie. Przed imprezą ogłosiła, że jest w ciąży i na pewien czas zawiesza swoją karierę.
Nie jedzie na mistrzostwa świata. Polska gwiazda jest w ciąży >>
Kilka dni temu wyszła za mąż. Zmieniła nazwisko >>