Przed niespełna miesiącem Natalia Kaczmarek osiągnęła jeden z największych sukcesów w swojej karierze, zdobywając srebrny medal lekkoatletycznych mistrzostw świata w Budapeszcie. Polka przegrała wówczas tylko z Marileidy Paulino, która była poza jej zasięgiem.
Ten scenariusz powtórzył się także w niedzielę, w Eugene - podczas finałowych zawodów Diamentowej Ligi. Dominikanka jako jedyna złamała 50 sekund na dystansie 400 metrów i jako pierwsza wpadała na metę.
Kaczmarek z kolei ruszyła bardzo spokojnie, ale trzymała kontakt z czołówką. Po około 300 metrach zajmowała piątą lokatę, a na ostatnich stu rozpoczęła doskonały finisz, który wywindował ją na drugą lokatę (czas 50,38 s).
W niedzielę, w Eugene, mieliśmy jeszcze jedną naszą reprezentantkę, ale ta nie zdołała nawiązać tak równej walki ze zdecydowanie silniejszą światową czołówką. Chodzi o Pię Skrzyszowską, która na 100 metrów przez płotki była ósma (12,81 s).
Przypomnijmy, z kolei, że w pierwszym dniu finału Diamentowej Ligi z doskonałej strony zaprezentował się Norbert Kobielski, który ustanowił nowy rekord życiowy w skoku wzwyż i wywalczył zarazem przepustkę na igrzyska olimpijskie w Paryżu (WIĘCEJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy