Już w pierwszym biegu eliminacyjnym kobiet na 800 metrów zobaczyliśmy Angelikę Sarnę. Polka trafiła do bardzo silnej serii, m.in. z Etiopką Habitam Alemu, biegającą mocno poniżej 2:00,00 s.
Nasza reprezentantka niestety nie miała większych szans na bezpośredni awans, do czołowej trójki straciła ponad dwie sekundy. Ostatecznie z czasem 2:03,36 s zajęła czwartą pozycję i odpadła z rywalizacji.
- Był to ciężki bieg, bardzo kontaktowy. Chciałam powalczyć, ze nie biegło mi się dzisiaj łatwo. Robiłam co mogłam, czekam na lato - oceniła lekkoatletka w rozmowie z TVP Sport.
Z dużymi nadziejami do pierwszego w karierze startu na HMŚ przystąpiła Anna Wielgosz. Brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2022 roku mówiła nam (WIĘCEJ TUTAJ), że wreszcie odbudowała się psychicznie po nieudanym ostatnim sezonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie
Polka spisała się bardzo dobrze, zajęła trzecie miejsce i pobiła swój rekord życiowy z tego sezonu - 2:01,58 s (do tej pory 2:01,89 s). Niestety, wynik okazał się zbyt słaby, aby awansować do kolejnej rundy.
- Zaważył jeden błąd, może gdybym mocniej ruszyła na 200 metrów przed metą, udałoby się uzyskać jeszcze lepszy wynik. Niestety, zabrakło zdecydowania. To dla mnie lekcja pokory. Bardzo szkoda, że nie mogłam z siebie dać jeszcze więcej. Mam niedosyt - oceniła.
Jak z kolei poinformowało Athletics News na portalu "X", czas Anny Wielgosz to najlepszy wynik w historii HMŚ, który nie dał awansu do półfinału.
2:01.58 Wielgosz to najlepszy czas w historii halowych mś, który nie dał awansu do półfinałów 800 metrów pań (w niektórych edycjach w ogóle tej fazy nie rozgrywano).
— Athletics News (@Nedops) March 1, 2024
Polka miała 9. czas eliminacji, ale zostanie sklasyfikowana na 13. pozycji (pierwszej bez punktów rankingowych). https://t.co/aG0iFNoVEa
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty