Według Jamajczyka, który w przyszłym sezonie dopiero od połowy cyklu rozpocznie starty w Diamentowej Lidze, dobrze zrobiłaby mu... porażka z największymi rywalami. - Jeżeli nie będę w najlepszej formie, to Asafa Powell i Tyson Gay mogą mnie pokonać - twierdzi.
- Przegrać parę razy byłoby czymś dobrym, a przynajmniej taka jest myśl mojego trenera [Glena Millsa]. Wcale nie byłem zły, jak w lipcu 2008 roku, tuż przed igrzyskami olimpijskimi Powell pokonał mnie na mityngu w Sztokholmie - mówi 23-letni Bolt.
W rozmowie z włoskim dziennikiem La Gazzetta dello Sport wspomina wiosenny wypadek samochodowy jako jedyne wydarzenie, którego chciałby uniknąć w 2009 roku. - A teraz jeżdżę Skyline GT, pojazdem znanym z filmu "Szybcy i wściekli" - chwali się.
Potrójny mistrz olimpijski z Pekinu, znany fan futbolu i przyjaciel Cristiano Ronaldo, wypowiedział się też na temat skandalu z meczu Francja-Irlandia: - Też zachowałbym się tak jak Henry, bo sędzia miał daleko, a zagranie ręką można było zobaczyć dopiero na powtórce.