Prezydent Andrzej Duda został zgłoszony jako polski kandydat do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Uchwałę w tej sprawie przyjął w miniony czwartek Polski Komitet Olimpijski. Za głosowało 26 członków PKOl, przeciw były 4 osoby, 6 osób wstrzymało się od głosu.
Kandydatura ta wzbudziła wiele kontrowersji i odbyła się kosztem działającej w komisji zawodniczej MKOl Mai Włoszczowskiej.
Do sprawy odniósł się Janusz Szewiński, mąż nieżyjącej już Ireny Szewińskiej, która była ostatnim polskim członkiem MKOl.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Szewiński twierdzi, że Andrzej Duda nie ma szans na członkostwo w MKOl. Jego zdaniem, prezydent nie powinien narażać swojego prestiżu.
- Znam kulisy działania Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i wiem, że pan prezydent nie ma najmniejszych szans, by zostać wybranym do MKOl - powiedział Szewiński.
- Nie wchodzi też w grę honorowe członkostwo, o którym pojawiły się głosy. Do tego trzeba być najpierw członkiem rzeczywistym. A osobiście uważam, że w MKOl powinien się znaleźć raczej któryś z polskich sportowców, a nie polityk - dodał.
Uchwałę Polskiego Komitetu Olimpijskiego ostro skrytykował minister sportu Sławomir Nitras. Uderzył on w Piesiewicza, zwracając przy okazji uwagę na fakt, że rekomendacja dla Dudy może zaszkodzić Mai Włoszczowskiej, członkini Komisji Zawodniczej MKOl.
"Najpierw Andrzej Duda załatwił stanowisko Radosławowi Piesiewiczowi. Teraz Piesiewicz w słabym stylu chce odwzajemnić się Dudzie. Wszystko odbywa się kosztem kompetentnej i konsekwentnie budującej swoją pozycję międzynarodową polskiej medalistki olimpijskiej. Kobiety. Brzydko się panowie bawicie" - napisał Nitras na portalu X.