Burza w Rzymie. Protest po dyskwalifikacji Polki

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski /  Na zdjęciu: Klaudia Wojtunik, Weronika Nagięć
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Klaudia Wojtunik, Weronika Nagięć
zdjęcie autora artykułu

Do bezprecedensowej sytuacji doszło podczas eliminacji biegu na 100 metrów przez płotki na mistrzostwach Europy w lekkoatletyce w Rzymie. Polka Klaudia Wojtunik została zdyskwalifikowana za falstart. PZLA składa protest.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak informuje dziennikarz WP SportoweFakty Tomasz Skrzypczyński, który obecny jest w Rzymie, protest PZLA został odrzucony, jednak możliwa była jeszcze apelacja. Ta przyniosła zamierzony efekt i Klaudia Wojtunik będzie mogła wystartować raz jeszcze. Tym razem Polka pobiegnie sama. Jej bieg zaplanowano na 20:50 w piątek.

Cała sytuacja spowodowana jest tym, że w swoim biegu eliminacyjnym 25-latka wystartowała z czasem reakcji równym 0,084. W przepisach biegów sprinterskich jest jasno napisane, że każda reakcja poniżej 0.100 jest falstartem.

Polka próbowała protestować. Rozmawiała z arbitrami tego biegu, jednak to też nic nie dało i Wojtunik musiała opuścić bieżnię. Wtedy do gry wkroczył Polski Związek Lekkiej Atletyki, który więcej zdziałał i tym samym 25-latka dostanie jeszcze jedną szansę.

W półfinale czekają już trzy pozostałe reprezentantki naszego kraju. Czołowe miejsca w swoich biegach eliminacyjnych zajęły Klaudia Siciarz i Marika Majewski, natomiast Pia Skrzyszowska rozpocznie swoje zmagania właśnie od tego etapu.

ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"

Zobacz także: Najlepszy wynik w sezonie. Kapitalny bieg Polki Komplet Polaków w półfinale biegu przez płotki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty