Z Rzymu Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
Co to był za konkurs! Wojciech Nowicki stoczył pasjonującą walkę w finale rzutu młotem na mistrzostwach Europy w Rzymie z Bence Halaszem z Węgier i Ukraińcem Mychajło Kochanem. W połowie rywalizacji to nasz rodak prowadził, jednak przed ostatnią kolejką był już trzeci! Poziom konkursu był bowiem bardzo wysoki.
I gdy wydawało się, że Polak skończy ME z brązowym medalem, w ostatniej kolejce oddał kapitalny rzut na odległość 80,95 m. Tym samym wyprzedził rywali i zdobył dla Biało-Czerwonych pierwszy złoty medal na europejskim czempionacie w stolicy Włoch.
- On mnie chyba znienawidzi! - śmiał się Polak, nawiązując do węgierskiego młociarza. Polak po raz kolejny w ostatnich latach zadał mu bolesny cios i wyprzedził w samej końcówce.
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
- Przecież to już chyba trzeci raz, kiedy w samej końcówce zawodów go wyprzedzam. Ja już się z tego śmieję, nawet jego trener już tylko spuścił głowę bo siedział blisko pani trener Joanny Fiodorow - ujawniał.
Nowicki szczerze wyznał jednak, że nie można dziś mówić o jego formie. Bo ją szykuje na igrzyska w Paryżu.
- Forma? Nie mam formy. Jestem zbyt stary, żeby szykować dwa szczyty formy, muszę to odpowiednio dawkować, a imprezą sezonu są igrzyska olimpijskie w Paryżu. To był dla mnie start treningowy, jak będzie forma, to liczę że w Paryżu będzie lepiej - zapowiedział.
Mistrz olimpijski z Tokio był zachwycony rywalizacją z dwoma młociarzami. I jego zdaniem, bez tego nie byłoby tak świetnego rzutu z ostatniej serii.
- Ja uwielbiam takie konkursy, to było super. Naprawdę, to po prostu mobilizuje do dalszych rzutów. I tak było ze mną - to że mnie poprzerzucali sprawiło, że powalczyłem do końca. Fajnie, że zebrałem się na ostatni rzut. Super, że jest złoty medal, a wcale się tego nie spodziewałem. Już oswoiłem się z myślą, że skończę na trzecim miejscu - zaskoczył.
Polska ma już cztery medale na ME w Rzymie. W sobotę brązowe medale zdobyli Pia Skrzyszowska (100 m ppł) i Michał Haratyk (pchnięcie kulą), a kilka minut po wyczynie Nowickiego srebro w biegu na 100 m wywalczyła Ewa Swoboda.