W eliminacjach skakał bezbłędnie. Norbert Kobielski pokazał wysoką formę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Norbert Kobielski
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Norbert Kobielski
zdjęcie autora artykułu

Norbert Kobielski bez najmniejszych problemów awansował do finału mistrzostw Europy w skoku wzwyż - zanotował bezbłędny występ. Tak dobrze nie spisał się drugi z reprezentantów Polski Mateusz Kołodziejski.

Aby awansować do finału konkursu skoku wzwyż, należało uzyskać co najmniej 2,28 m lub znaleźć się wśród dwunastu najlepszych zawodników.

Dla skoczków najbardziej problematyczna okazała się poprzeczka zawieszona na wysokości 2,21 m. Na tym etapie z rywalizacją pożegnał się debiutujący na seniorskich mistrzostwach Mateusz Kołodziejski.

- Chciałem ten finał, ale nie udało się. Muszę to wszystko sobie przemyśleć jeszcze. 2,21 było w moim zasięgu, ale cieszy debiut - podsumował w rozmowie z TVP Sport.

Dla 21-latka oznaczało to pożegnanie z rywalizacją. Lepiej spisał się Norbert Kobielski. Doświadczony reprezentant Polski oddał trzy skoki - wszystkie wysokości zaliczył w pierwszych próbach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężna kraksa. Upadali jeden po drugim

Wynik 2,21 m uzyskało trzynastu zawodników. Sędziowie postanowili zakończyć eliminacje na tym etapie i dopuścić ich do finału. Ten odbędzie się we wtorek, 11 czerwca o godz. 20:35.

Największym faworytem do złotego medalu będzie zawodnik gospodarzy Gianmarco Tamberi. Mistrz olimpijski z Tokio potrzebował tylko jednego skoku, aby awansować do finału.

Czytaj także:Zabrakło niewiele. Zmienne szczęście polskich sprinterówRosły z każdym rzutem. Włodarczyk blisko ścisłej czołówki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty