Gil Roberts został skontrolowany we wrześniu ubiegłego roku i wynik testu antydopingowego wykazał wiele nieprawidłowości. Wyszło wówczas na jaw, że amerykański sprinter korzystał z niedozwolonych środków dopingujących.
W organizmie 35-letniego lekkoatlety wykryto między innymi ostarynę, która ma za zadanie zwiększać gęstość mięśni czy też wspierać mineralizację tkanek kostnych, a także inną niedozwoloną substancję - ligandrol.
Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) dla członka złotej sztafety 4x400 metrów podczas IO 2016 w Rio de Janeiro nie miała litości i zawiesiła go na 8 lat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
Gil Roberts naruszył przepisy antydopingowe po raz drugi w ciągu dekady. Warto przypomnieć, że w 2022 roku był odsunięty od startów na 16 miesięcy, a w 2017 roku udało mu się uniknąć kary, ponieważ zastosował środek maskujący - probenecyd.
Można przypuszczać, że w obecnej sytuacji sprinter zdecyduje się zakończyć sportową karierę. Gdy dyskwalifikacja, która liczona jest od 18 października 2023 roku - czyli dnia, kiedy został tymczasowo zawieszony - dobiegnie końca, zawodnik będzie miał już 42 lata.
---> Wielkie gwiazdy na Memoriale Ireny Szewińskiej
---> Cztery miesiące temu urodziła i już startuje! Zobacz, jak jej poszło w pierwszym biegu