Mnóstwo emocji dostarczyli reprezentanci Polski podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy do lat 18 w Bańskiej Bystrzycy. W sobotę bohaterami Biało-Czerwonych byli Stanisław Strzelecki oraz Anastazja Kuś - oboje sięgnęli indywidualnie po złote medale na dystansie 400 metrów. Oboje mieli też być siłą napędową dla zaplanowanych na niedzielę sztafet szwedzkich (100 m, 200 m, 300 m i 400 m).
I tak też było. Tuż po godzinie 20 Oliwia Kasprzak, Aleksandra Jeż, Zofia Tomczyk, Anastazja Kuś sięgnęły po srebrny medal. Tomczyk wyprowadziła sztafetę na miejsce w ścisłej czołówce, a Kuś ruszyła na ostatniej zmianie i stoczyła pasjonujący bój o złoto z Włoszką - Elisą Valensiną. Valensina nie dała się wyprzedzić utalentowanej Polce i zagwarantowała reprezentacji Włoch kolejny złoty medal na tych mistrzostwach. Biało-Czerwone zapisały czas 2:05,54, co jest nowym rekordem kraju do lat 18.
Mniejsze oczekiwania mieliśmy co do męskiej sztafety reprezentacji Polski (w jej składzie Nikodem Dymiński, Jakub Foremny, Bartłomiej Adamczyk, Stanisław Strzelecki). Zadanie dla nich było tym trudniejsze, że ruszali oni z pierwszego toru.
Tymczasem Strzelecki ruszył na ostatnią zmianę (400 metrów) na czwartym miejscu. Wtedy można było liczyć, że wyprowadzi zespół na przynajmniej trzecia lokatę, ale ten - podobnie jak w sobotę - znów popisał się piorunującym finiszem, który dał Biało-Czerwonym złoty medal (z czasem 1:51,62).
Biało-Czerwoni zakończyli mistrzostwa Europy do lat 18 z dorobkiem ośmiu medali (w tym cztery złote).
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę