Polacy ambitnie, ale zostają im repazaże

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Maciej Wyderka
PAP / Adam Warżawa / Maciej Wyderka
zdjęcie autora artykułu

Filip Rak i Maciej Wyderka nie zdołali awansować do półfinału igrzysk olimpijskich na dystansie 1500 metrów. Obu pozostanie udział w repasażach.

W piątek, w siódmym dniu igrzysk olimpijskich w Paryżu, na Stade de France rozpoczęły się zmagania lekkoatletów. W sesji porannej oglądaliśmy m.in. dwóch naszych przedstawicieli w eliminacjach na 1500 metrów - Macieja Wyderkę i Filipa Raka.

Awans któregoś z nich do półfinału byłby wielką niespodzianką. Niespodzianka, której się nie doczekaliśmy.

Raka oglądaliśmy w pierwszym biegu eliminacyjnym. Polak dobiegł do mety z czasem 3:38,12, co dało mu 11. miejsce. - Dobrze się ustawiłem, taktycznie rewelacja. Było ciężko jak cała chmara chłopaków ruszyła, tempo zabójcze - mówił w rozmowie z Eurosportem.

Wyderka wbiegł na metę w bardzo podobnym czasie - 3:38,79. W jego przypadku przełożył się on na 12. miejsce.

Dla Polaków to nie koniec mistrzostw, bo na igrzyskach olimpijskich wprowadzono lekkoatletyczną nowość, czyli repasaże. Obaj wystartują w nich w sobotę.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Oskarżyła Świątek o nieszczerość. "Collins miała problem sama ze sobą"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty