Polska gwiazda przekazała ważne wieści. "Zamykam ważny rozdział"

Getty Images / Na zdjęciu: Adrianna Sułek-Schubert
Getty Images / Na zdjęciu: Adrianna Sułek-Schubert

Adrianna Sułek-Schubert w czwartek (31 października) ogłosiła zakończenie współpracy z dotychczasowym trenerem Markiem Rzepką. Lekkoatletka opublikowała dłuższy wpis, w którym uzasadniła swoją decyzję. "Postęp wymaga zmiany" - napisała.

W tym artykule dowiesz się o:

Adrianna Sułek-Schubert ma naprawdę intensywny rok. W lutym urodziła syna, ale nie zrezygnowała ze startów. Co więcej, wzięła nawet udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Zajęła dwunaste miejsce w siedmioboju.

Kilka miesięcy po imprezie czterolecia polska lekkoatletka postanowiła zakończyć współpracę z dotychczasowym szkoleniowcem - Markiem Rzepką. Trwała ona łącznie trzy lata. Pod jego wodzą, wieloboistka zdobyła m.in. halowe wicemistrzostwo świata (2022) czy halowe wicemistrzostwo Europy (2023).

Swoją decyzję Adrianna Sułek-Schubert wytłumaczyła kibicom za pośrednictwem mediów społecznościowych. Oprócz dłuższego posta, zawodniczka urodzona w Bydgoszczy opublikowała również kilka wspólnych zdjęć.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

"Postęp wymaga zmiany, ale zmiana nie wymaga pozostawiania po sobie wrogów. Zamykam ważny rozdział swojej kariery. Wspólnie osiągnęliśmy z trenerem dwa rekordy Polski, srebro mistrzostw Europy w hali i na stadionie, wicemistrzostwo świata i wiele tytułów mistrzowskich w kraju" - napisała na Instagramie.

"Przez moment byliśmy posiadaczami halowego rekordu świata. Wierzę, że teraz jest ten właściwy moment do podjęcia ryzyka, trenowania na moich zasadach i sięgnięcia po te upragnione wyniki. Kiedy? Daję sobie czas. Nie wiem kiedy będę najlepszą siedmiobojową wersją siebie, ale ta droga będzie wyjątkowa, czuję to w kościach" - czytamy.

Oczywiście, nie zabrakło również podziękowań. "Dziękuję trenerowi za 3 lata pracy. Nie mówię żegnam, a do zobaczenia na największych arenach" - dodała Adrianna Sułek-Schubert.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty