W wywiadzie z TVP nie krył frustracji. Nagle wyrwało mu się niecenzuralne słowo

Twitter / TVP SPORT / Marcin Krukowski
Twitter / TVP SPORT / Marcin Krukowski

Marcin Krukowski nie ukrywał swojego niezadowolenia po występie na mistrzostwach świata w Tokio. Sportowiec po eliminacjach stanął przed kamerami TVP Sport i wskazał przyczynę porażki. Padło także niecenzuralne słowo.

W tym artykule dowiesz się o:

Póki co tegoroczne mistrzostwa świata w Tokio nie układają się po myśli Biało-Czerwonych. Obecnie w klasyfikacji medalowej uwzględnionych jest ponad 30 państw, lecz na próżno w tym gronie szukać Polski. Ze swojego występu zadowolony nie jest m.in. Marcin Krukowski.

33-latek udział w mistrzostwach zakończył na etapie eliminacji. Odległość 80,29 m nie pozwoliła mu znaleźć się w gronie dwunastu finalistów (przypomnijmy, że Krukowski jest rekordzistą Polski z wynikiem 89,55 m). W Tokio do takiego rezultatu nawet się nie zbliżył.

ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni

Po nieudanym dla siebie występie sportowiec stanął przed kamerami Telewizji Polskiej i udzielał odpowiedzi na pytania. Krukowski wskazał też przyczynę słabego wyniku. Jak się okazuje, jego sprzymierzeńcem nie był stan nawierzchni na obiekcie w Tokio.

- Tak jest, takie g***o kładą wszędzie. Wiadomo, mogę próbować zmienić technikę rzutu, ale to nie jest takie proste. 25 lat trenujesz po to, żeby udoskonalać coś, robić coś jak najlepiej, a nagle to ty musisz się zmienić, bo się zmieniło podłoże, na którym rzucasz. To nie jest normalne - mówił wyraźnie wzburzony.

Krukowski zaznaczył, że problem z nawierzchniami jest także na innych obiektach, które powstawały w ostatnich latach.

- Sprawia problem na każdym stadionie, na którym jest położony po 2021 roku. Coś się zmieniło, jakaś technologia i tak jest. Nie wiem, co z tym zrobić. Dzisiaj wymęczyłem 80 metrów - podkreślił.

Mimo niepowodzenia Krukowski nie załamuje się i już wybiega myślami do startu na przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Gospodarzem imprezy będzie wówczas Birmingham.

W finale rzutu oszczepem w Tokio zobaczymy innego Polaka, Dawida Wegnera, który w eliminacjach pobił rekord życiowy i uzyskał czwarty wynik w stawce.

Komentarze (9)
avatar
volpone
21.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wykladzona byla taka sama dla wszystkich Krukowski. Moze mogles sobie czapke przesunąć o 90 stopni turysto? 
avatar
Yollo
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wygląd, słownictwo i pewność o swojej wspaniałości wskazuje, że to taka sam patusa jak Swoboda - pewnie to jeden z jej byłych chłoptasiów do towarzystwa..? 
avatar
XX YY
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Złemu tancerzowi jaja przeszkadzają. 
avatar
aagaj
17.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
złej baletnicy to i rąbek spódnicy!
albo był gotowy albo nie z tego wynika że NIE!
tartan mu przeszkadza ,a innym nie 
avatar
yes
17.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
W jakim celu Michalski daje artykuł o nicenzuralnej gadce słabeusza? Jednemu nawierzchnha przeszkadza, a innemu pomaga. Jeszcze taki się nie narodził, który by wszystkim dogodził według ich pun Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści