MŚ: Polka z rekordem życiowym. Fenomenalny finisz

Getty Images / Emilee Chinn/Getty Images / Na zdjęciu: Anna Wielgosz (z lewej)
Getty Images / Emilee Chinn/Getty Images / Na zdjęciu: Anna Wielgosz (z lewej)

Trzy reprezentantki Polski walczyły w Tokio o awans do półfinału mistrzostw świata w biegu na 800 metrów. Ta sztuka udała się tylko jednej z nich - Anna Wielgosz efektownie finiszowała i przedarła się do czołowej trójki.

Eliminacje na 800 metrów składały się z aż siedmiu biegów. Z każdego z nich bezpośredni awans uzyskiwały trzy najlepsze zawodniczki. Stawkę półfinału uzupełniły jeszcze trzy biegaczki z czasami.

Spośród Biało-Czerwonych najlepiej wypadła Anna Wielgosz. Doświadczona zawodniczka brała udział w biegu, w którym od początku narzucone zostało duże tempo. Polka trzymała się z tyłu stawki.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"

Udało jej się ominąć sytuację, w której dwie zawodniczki się zachwiały. Następnie, na około 150 metrów przed metą, zaczęła atakować. Przesuwała się w klasyfikacji, aż rzutem na taśmę znalazła się na trzecim miejscu. Czas 1:58.63 min. to jej nowy rekord życiowy.

- Znalazłam się z tyłu, bo dziewczyny żwawo zaczęły. Postawiłam na spokój. Miałam dużo szczęścia, bo jakoś ominęłam rywalkę, a wszystko działo się bardzo szybko. Cieszy mnie, że życiówka jest z biegu taktycznego. Myślę, że mam jeszcze z czego walczyć - tłumaczyła Wielgosz w rozmowie z TVP Sport.

Tak dobrze nie spisały się Angelika Sarna i Margarita Koczanowa. Pierwsza z nich trafiła do wolnego biegu - Sarna biegła w środku stawki, w zwartej grupie. Zaatakowała zdecydowanie za późno. Tłumaczyła później, że została wytrącona z równowagi. Dobiegła z czasem 2:02.81 min.

- Pojawił się chaos na 120 metrów przed metą. Włoszka chciała mi wejść po wewnętrznej, a tam nie było miejsca, żeby ktoś mógł się przesunąć. Ona niefajnie się przepchnęła, dużo mnie to kosztowało. Dobrze ruszyłam, starałam się to kontrolować. Próbowałam zrobić, co zostało w nogach - mówiła.

Koczanowej z kolei nie wystarczył rekord życiowy - 1:59.37 min. Ruszyła po wewnętrznej na ostatniej prostej, rywalki były jednak znacznie szybsze.

Półfinał odbędzie się w piątek, 19 września. Początek o godz. 13:43 czasu polskiego.

Komentarze (4)
avatar
Rajmund Keta
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Można? Można, ale TRZEBA chcieć 
avatar
Zdzisław Majchrzak
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Brawo .Jako jedna z nielicznych nie pojechała sobie na wycieczkę. Tylko co ona widziała w tym zapasionym ,z ego większym od Czomolungmy Bukowieckim ? 
avatar
Robertus Kolakowski
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Gratulacje! 
Zgłoś nielegalne treści