To był świetny dzień dla Aleksandry Lisowskiej. Polka pobiła własny rekord kraju w maratonie, osiągając czas 2:24:59 podczas niedzielnego biegu w Berlinie. Poprzedni wynik Lisowskiej, 2:25:52, ustanowiony w Walencji w 2023 roku, tym razem został poprawiony o blisko minutę.
Lisowska zajęła w stolicy Niemiec 11. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jej sukces jest tym bardziej imponujący, że temperatura powietrza w Berlinie znacznie przekraczała komfortowe warunki do biegania, a wielu czołowych zawodników miało problemy z utrzymaniem tempa.
ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni
Co ciekawe, podczas maratonu w Berlinie Aleksandra Lisowska pobiegła w... tajemniczej opasce na głowie. Sprzęt, który w świecie sportu wzbudza coraz większe zainteresowanie, ma działanie chłodzące i pomaga w utrzymaniu optymalnej temperatury w trudnych warunkach.
To nie pierwszy raz, kiedy robi się głośno o tym sprzęcie. Już podczas maratonów olimpijskich w Paryżu uwagę widzów zwróciły nietypowe opaski na głowach czołowych zawodników, w tym mistrzyni olimpijskiej - Sifan Hassan, a także Eliuda Kipchoge, Bashira Abdiego i Hellen Obiri. Wielu kibiców zastanawiało się, jakie właściwie mają one zastosowanie.
Opaski wyposażone w chłodzące elementy działają na zasadzie absorbowania i odparowywania wody, co zapewnia efekt chłodzenia podobny do małego radiatora. Urządzenie waży zaledwie 50 gramów, nie wymaga ładowania ani zamrażania, a najlepiej działa, gdy pozostaje wilgotne. Cena na rynku to około 1000-1100 złotych.