HMŚ w lekkiej atletyce: Wysokie minima do finału

W przededniu 13. halowych mistrzostw świata w lekkiej atletyce w stolicy Kataru - Dausze (12-14 marca) ustalone zostały minima kwalifikacyjne w konkurencjach technicznych. Są one bardzo wysokie, aby zapewnić udział w finale jedynie ośmiu zawodnikom.

W skoku o tyczce mężczyzn pokonanie wysokości 5,75 zagwarantuje awans, a u kobiet - 4,60. O ile mistrzyni świata Anna Rogowska nie powinna mieć problemów (ma trzeci w tym roku rezultat na świecie - 4,81), to w przypadku Łukasza Michalskiego minimum jest o 4 cm wyższe niż jego rekord życiowy.

Mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski również będzie musiał się sprężyć, by uzyskać w kwalifikacjach odległość przynajmniej 20,20 m.

Jak wyjaśnił wiceprezes PZLA Janusz Rozum, jeśli ustalonego minimum nie osiągnie ośmiu zawodników, wówczas do finału dokooptowani będą kolejni według wyników. Natomiast jeśli minimum uzyska więcej osób, to wszystkie uzyskają prawo walki o medale.

Po raz pierwszy w historii, zgodnie z nowymi założeniami IAAF, finały będą rozgrywane tylko w drugim i trzecim dniu mistrzostw. W piątek odbędą się jedynie prawie 9-godzinne eliminacje i półfinały w dwóch sesjach: 7-10 i 12-17.40 według polskiego czasu.

W czwartek pod wieczór biało-czerwoni mieli oficjalny trening w hali, ale niektórzy ćwiczyli też na stadionie. Wcześniej zostali przyjęci przez ambasadora RP w Katarze Roberta Rostka.

Wizyta trwała godzinę. Otrzymaliśmy cenne informacje na temat zwyczajów panujących w tym kraju. Mieliśmy też okazję skosztować specjałów kuchni arabskiej. Ambasador zapowiedział, że będzie w hali Aspire Dome podczas piątkowej ceremonii otwarcia mistrzostw - powiedział prezes PZLA Jerzy Skucha.

Komentarze (0)