Do ostatecznego wyboru potrzebne były aż trzy rundy głosowania. W pierwszej nie było wymaganej większości, w drugiej Korzeniowski zremisował z Kanadyjczykiem Timem Berrettem (dziesiątym chodziarzem Igrzysk Olimpijskich 1996 w Atlancie). Dopiero w trzeciej odsłonie walczący o ostatnie miejsce w Komitecie Polak pokonał kandydata z Ameryki Północnej.
[ad=rectangle]
- Odnowienie mandatu to dla mnie duża odpowiedzialność. Obecność reprezentanta Polski w strukturach IAAF jest bardzo istotna dla naszego środowiska - powiedział po wyborze Korzeniowski.
Niestety do Rady IAAF nie została wybrana Irena Szewińska. Monika Pyrek-Rokita nie zasiądzie z kolei w Komitecie Kobiet IAAF.