27-latek doskonale wykorzystał sprzyjający wiatr w plecy (3 m/s) i w swojej drugiej próbie, skacząc 16,93, zapewnił sobie awans do finału trójskoku mężczyzn. Hoffmann jest synem Zdzisława Hoffmanna, który w 1983 roku został mistrzem świata w tej specjalności z rekordem Polski (17,53). W czwartek identyczny rezultat jak Hoffmann uzyskał Niemiec Max Hess. Finałową rywalizację trójskoczków zaplanowano w sobotniej sesji wieczornej, początek o 19:45.
Daniem głównym dla polskich kibiców podczas sesji porannej były eliminacje na 800 metrów mężczyzn. Marcin Lewandowski i Adam Kszczot stanęli na wysokości zadania. Tradycyjnie w swoich biega kwalifikacyjnych Polacy kontrowali rywalizację i atakowali na ostatniej prostej. Biegi z naszymi reprezentantami były wolne, ale obaj pewnie wywalczyli awans do półfinału, zajmując odpowiednio drugie i pierwsze miejsce. Półfinały zostaną rozegrane w piątek.
Po zakończeniu sportowej kariery przez Annę Rogowską i Monikę Pyrek polska tyczka kobieca nie doczekała się na razie ich następczyń. W kwalifikacjach do finału tej konkurencji wystartowała Justyna Śmietanka, ale pokonanie tylko 4,20 i to w drugiej próbie pozwoliło Polsce zająć tylko 21. lokatę na 23 sklasyfikowane zawodniczki.
Po rywalizacji na bieżni oprócz Lewandowskiego i Kszczota powody do zadowolenia ma także Karol Zalewski. Polak z czasem 20.69 awansował do półfinału biegu na 200 m z trzeciej pozycji.
W sesji wieczornej zostaną rozegrane eliminacje rzutu dyskiem z trzema Polakami. Kibice nad Wisłą po cichu liczą na to, że w finale kulomiotek koło podium zakręci się Paulina Guba, a w rywalizacji o medale oszczepników sporo radości przyniesie nam któryś lekkoatleta z trójki: Marcin Krukowski, Łukasz Grzeszczuk, Kacper Oleszczuk. Drugi dzień rywalizacji na ME w Amsterdamie zakończy się finałem na 100 m mężczyzn.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Zrobiłam swoje, czekamy na piątek (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}