W sobotniej rywalizacji na stadionie olimpijskim w Amsterdamie polskie sztafety przyniosły kibicom znad Wisły sporo radości. Najpierw w sesji przedpołudniowej pewnie, zajmując drugie miejsce w swoich biegach półfinałowych, awans do finału wywalczyły obie nasze drużyny na 4x400 metrów.
Teoretycznie mniej szans na dobry występ dawano Biało-Czerwonym w rywalizacji na 4x100 metrów. Tymczasem Polacy, w składzie: Grzegorz Zimniewicz, Adam Pawłowski, Przemysław Słowikowski i Karol Zalewski, sprawili niespodziankę i w męskich zmaganiach okazali się najlepsi w drugim półfinale, pokonując reprezentacje Francji i Holandii. O medal na tym dystansie powalczą także Polki. Co prawda nasze reprezentantki: Agata Forkasiewicz, Marika Popowicz-Drapała, Anna Kiełbasińska i Ewa Swoboda w swoim biegu półfinałowym zajęły czwarte miejsce, ale czas 43.59 pozwolił im awansować do finału z drugiej pozycji wśród szczęśliwych przegranych.
Świetnie w półfinałach na 400 m spisały się również Joanna Linkiewicz i Emilia Ankiewicz. Pierwsza z wymienionych do finału awansował wygrywając trzeci bieg półfinałowy. Z kolei Ankiewicz z czasem 56.05 poprawiła rekord życiowy i uzyskała prawo walki o medal dzięki drugiemu najlepszemu rezultatowi wśród szczęśliwych przegranych.
Sobotnie zmagania w sesji wieczornej czempionatu rozpoczęły się od finału rzutu oszczepem, w którym zabrakło Biało-Czerwonych. Po złoto sięgnęła Tacjana Chaladowicz (66,34), a niespodzianką było dopiero piąte miejsce obrończyni tytułu Czeszki Barbory Spotakovej (62,66). Mistrzynią Europy w skoku o tyczce została Greczynka Ekaterini Stefanidi (4,81), a w siedmioboju na najwyższym podium stanęła Holenderka Anouk Vetter.
W sobotę rozdano także medale na dłuższych dystansach. Na 5000 m u kobiet triumfowała Yasemin Can, zdobywając czwarty złoty krążek dla Turcji. Z kolei na 1500 m u mężczyzn po pasjonującym finiszu najlepszy był Norweg Filip Ingebrigtsen.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Nie zasłużyłam na ocenę celującą (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}