Nowe fakty w sprawie dopingu Konrada Bukowieckiego

Newspix / MAREK DEMBSKI / Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki
Newspix / MAREK DEMBSKI / Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki

Polski Związek Lekkiej Atletyki zabrał głos na temat Konrada Bukowieckiego. Poinformowano, że w organizmie zawodnika wykryto środek o nazwie higenamina.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedozwoloną substancję stwierdzono podczas badania próbki moczu zawodnika, pobranej w trakcie lipcowych mistrzostw świata U-20 rozgrywanych w Bydgoszczy. Bukowieckiemu grozi dwuletnia dyskwalifikacja.

"PZLA zwrócił się już do Konrada Bukowieckiego z prośbą o ustosunkowanie się do zarzutu o naruszenie przepisów antydopingowych. Zawodnik zaprzeczył przyjmowaniu jakichkolwiek niedozwolonych środków oraz zadeklarował pełną współpracę w celu jak najszybszego wyjaśnienia tej przykrej dla niego sprawy. Jednocześnie Polski Związek Lekkiej Atletyki zwrócił się z prośbą o komentarz do kierownika zespołu medycznego PZLA dr. Jarosława Krzywańskiego. Doktor Krzywański ocenił, że istnieje duże prawdopodobieństwo nieświadomego użycia substancji dopingującej" - poinformowano.

"Higenamina nie jest zarejestrowana jako substancja medyczna, tym samym nie jest dostępna w postaci jakiegokolwiek leku (tabletki, iniekcje itp.). Może być składnikiem suplementów diety lub odżywek, w tym produktów zafałszowanych, tzn. takich, w których producent nie wymienił tej substancji wśród składników podanych na etykiecie preparatu. Higenamina została zakwalifikowana przez organizacje antydopingowe do klasy beta-2 mimetyków, jednak oficjalne statystyki Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) z lat 2010-2014 nie podają tej substancji wśród przyczyn naruszenia przepisów antydopingowych. Higenamina nie jest literalnie wymieniona przez WADA na liście substancji i metod zabronionych w sporcie. Należy jednak podkreślić, że na liście zabronionej wymienione są tylko przykłady substancji zabronionych a WADA za doping może uznać każdy inny związek o podobnej budowie chemicznej lub podobnym działaniu biologicznym" - dodano w komunikacie.

- I z taką sytuacją mamy prawdopodobnie do czynienia. Jeśli próbka B potwierdzi obecność tej substancji w organizmie zawodnika, najbardziej prawdopodobnym wydaje się fakt, że dostała się ona do jego organizmu jako składnik suplementów diety lub odżywek, które przyjmował nasz lekkoatleta - dodał doktor Krzywański.

ZOBACZ WIDEO Konrad Bukowiecki stosował niedozwolony stymulant? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: