Hakerzy ujawnili dopingowy skandal w USA

AFP / FRANCK FIFE / Na zdjęciu: testy antydopingowe
AFP / FRANCK FIFE / Na zdjęciu: testy antydopingowe

Wielu czołowych amerykańskich sportowców tuż przed startem igrzysk w Rio, złożyło wnioski o pozwolenie na zażywanie środków znajdujących się na liście leków zakazanych - wynika z ujawnionych e-maili pracowników amerykańskiej agencji antydopingowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Elektroniczną korespondencję pracowników USADA upublicznili rosyjscy hakerzy z grupy o nazwie "Fancy Bears". Z e-maili wynika, że wielu amerykańskich olimpijczyków złożyło podania o pozwolenie na zażywanie, w celach terapeutycznych, środków będących na liście dopingowej. Wnioski wpływały na kilka tygodni przed startem igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Hakerzy kopie e-maili przekazali niemieckiemu magazynowi "Der Spiegel". Ich treść pokazuje, pod jak wielką presją znaleźli się pracownicy USADA tuż przed igrzyskami. Agencja w krótkim czasie została zalana prośbami o zgodę na zażywanie nielegalnych leków.

"To jest nie do zatrzymania. Dostaję prośby o stwierdzenie ADHD, zgodę na zażywanie prednizonu od lekkoatletów i pływaków, którzy już zakwalifikowali się na igrzyska. Tym razem jest dużo gorzej niż przed igrzyskami w Londynie. Taka liczba wniosków jest bardzo męcząca dla mojego zespołu" - narzekała Shelly Rodemer, pracownica USADA w e-mailu do dyrektora naukowego organizacji Matthew Fedoruka.

W innym ujawnionym e-mailu, Fedoruk alarmuje szefów WADA (Światowa Agencja Antydopingowa), że zawodnicy, którzy złożyli wniosek o pozwolenie na zażywanie niedozwolonego leku, korzystają z niego jeszcze przed wydaniem decyzji.

Hakerzy z grupy "Fancy Bears" zasłynęli tym, że we wrześniu upublicznili tajne materiały, z których wynikało, że zgodę na stosowanie niedozwolonych środków otrzymały takie gwiazdy sportu, jak: Mo Farah, Rafael Nadal, Bradley Wiggins czy Christopher Froome.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców

Źródło artykułu: