Joanna Jóźwik: Do pokoju wracałam na kolanach

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Joanna Jóźwik notuje bardzo udany początek sezonu halowego. Jak polska biegaczka wyznała na łamach "Przeglądu Sportowego", to zasługa obozu w Republice Południowej Afryki, gdzie trenowała bardzo mocno.

W tym artykule dowiesz się o:

Joanna Jóźwik wygrała dwa pierwsze starty w sezonie halowym, najpierw w Duesseldorfie a następnie w Karlsruhe. W tym pierwszym mieście przebiega 800 metrów w czasie 2.00.91, co jest najlepszym wynikiem w tym roku na listach światowych.

Udany początek roku to według lekkoatletki skutek bardzo dobrze przepracowanego obozu w Republice Południowej Afryki, gdzie spędziła wraz z innymi reprezentantami Polski (m.in. Adamem Kszczotem) kilkanaście dni w styczniu.

- Cały obóz wreszcie przepracowałem zgodnie z planem. Wreszcie, ponieważ w końcu nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem - przyznała Jóźwik na łamach "Przeglądu Sportowego". W RPA nasza rodaczka celowo stosowała wiele treningów tempowych, podczas których wzmacnia się wytrzymałość, a zmęczenie jest większe niż podczas zawodów.

- Odcinki tempowe robiłam od 150 do 1000 metrów. Taki trening kończyłam na dobicie dodatkowymi 150 metrami, które odpowiadały 50 metrom na zawodach. Nie jest to przyjemne, bo nogi odmawiają już posłuszeństwa. Potem do pokoju wraca się na kolanach - wyznała piąta zawodniczka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Najbliższy start Polka ma zaplanowany już na najbliższy piątek. W Toruniu wystąpi w zawodach z cyklu Copernicus Cup.

[color=black]ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

[/color]

Komentarze (8)
avatar
woj Mirmiła
8.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobry obóz przygotowawczy już skutkuje dobrymi wynikami w hali... Joasiu, w sierpniu podczas MŚ w Londynie masz szanse na uczciwą rywalizację o medale z kobietami - zwycięzca 800 m w Rio Caster Czytaj całość