Anita Włodarczyk na zgrupowaniu odda około 1600 rzutów. "Efekt będzie w lecie"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Anita Włodarczyk
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Anita Włodarczyk

Anita Włodarczyk, jej trener Krzysztof Kaliszewski, a także dyskobol - Piotr Małachowski udali się na zgrupowanie do Chula Visty w USA. - Jeśli intensywnie przepracuję przygotowania aż do kwietnia, to będzie efekt w sezonie letnim - mówi Polka.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałkowy poranek Anita Włodarczyk, wraz ze swoim trenerem Krzysztofem Kaliszewskim i dyskobolem Piotrem Małachowskim, odleciała do Frankfurtu, by stamtąd udać się do San Francisco, a następnie do San Diego, oddalonego o 10 mil od Chula Visty - miejsca docelowego. Mistrzyni olimpijska przepracuje tam najbliższe dwa miesiące.

- Śmieję się, że lecę do mojego trzeciego domu, bo już po raz ósmy wybieramy się do Chula Visty. To jest ośrodek przygotowań olimpijskich dla Amerykanów. Mój organizm już się chyba przyzwyczaił do tego miejsca i co roku, gdy nadchodzi luty Kalifornia jest dla mnie naturalnym kierunkiem. Aż się boję, co będzie kiedy skończę karierę. Gdzie wtedy wyruszę w lutym? - mówi na oficjalnej stronie Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Włodarczyk liczy, że jeśli efektywnie wykorzysta czas za oceanem, przełoży się to na wyniki podczas sezonu. - Tam mamy znakomite warunki do treningu, spokój, atmosfera jest fajna. Człowiek jest cały czas zmotywowany. Przyzwyczaiłam się do tego i nie zmienię Chula Visty na inne miejsce. Przede mną najcięższy okres, dwumiesięczne zgrupowanie, oddamy tam dużo rzutów, będzie mocny trening siłowy. Jeśli intensywnie przepracuję przygotowania aż do kwietnia, to będzie efekt w sezonie letnim. Na razie przez dwa miesiące każdy mój dzień będzie wyglądał tak samo: spanie, jedzenie, treningi. Tylko niedziele będziemy mieć wolne - zaznacza.

Polka 2 lutego wróciła do kraju ze zgrupowania w Republice Południowej Afryki. - Ostatnio znajomi się śmiali, że przyjechałam z Afryki tylko podlać kwiatki i znów wyjeżdżam - komentuje z humorem. Cel na następny etap przygotowań? - Rzucić dalej niż rok wcześniej na zgrupowaniu. Przed rokiem w USA miałam chyba 78 metrów. Teraz przydałoby się to poprawić.

Trener Kaliszewski nakreśla natomiast, jakim tokiem będą toczyć się treningi w Stanach Zjednoczonych. - Anita będzie wykonywała około 200 rzutów tygodniowo. Spędzimy tam 8 tygodni, więc łatwo obliczyć, że czeka ją jakieś 1600 rzutów. Oprócz tego, będzie rzucała ciężarkiem drugie tyle, albo i więcej. Praca przed nami ciężka, musimy naładować akumulatory przed sezonem. Ten obóz jest kluczowy, będą większe obciążenia na siłowni, intensywność rzutów. Anita dostanie mocno w kość. Proszę trzymać kciuki, żeby wszystko się udało.

ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Atletico i bajeczny gol Torresa! Zobacz skrót meczu z Celtą Vigo [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: