Malwina Kopron: Jestem w życiowej formie
Pewna siebie i uśmiechnięta była Malwina Kopron po eliminacjach rzutu młotem. Nic dziwnego - Polka już w pierwszym rzucie zapewniła sobie awans do finału i postraszyła rywalki dobrym wynikiem.
Z Londynu Tomasz Skrzypczyński
W swojej pierwszej eliminacyjnej próbie Malwina Kopron rzuciła 74,97 m, tylko 14 cm mniej od tegorocznego rekordu życiowego. Powtórka takiego wyniku w finale powinna dać miejsca w okolicach podium.
- Jestem w życiowej formie - nie ukrywała po swoim występie 22-latka. - Przyjechałam i zrobiłam swoje. Już na rozgrzewce czułam, że będzie dobrze. Jestem bardzo dobrej myśli przed poniedziałkiem, na który czekam już od dwóch tygodni.
Kopron nie boi się mówić o swojej wysokiej formie. - Czuję się bardzo dobrze, rzucam dobrze, także pod względem technicznym. Wyeliminowałam swój błąd związany ze spięciem barków. Teraz są luźne i to przynosi efekty - przyznała młoda zawodniczka.
ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui: Jestem przygotowana na wielkie bieganie (WIDEO)- Na ostatnim obozie mój trener powiedział mi, że w życiu nie widział mnie tak skoncentrowanej i skupionej na swojej pracy. On także był zaskoczony i w sumie ja też jestem tym, co robię - wyznała Kopron.
- Czy jestem jedną z kandydatek do medalu? Nie myślę o złocie, bo te jest zagwarantowane dla Anity. Jeśli jednak zakręcę dobrze, to może wszystko się zdarzyć. Chcę mocno rozpocząć konkurs, tak jak lubię. Może rywalki trochę się tym speszą - zakończyła nasza medalowa nadzieja w konkursie rzutu młotem kobiet.