MŚ Londyn 2017: Adam Kszczot powalczy o kolejny medal

PAP / Bartłomiej Zborowski / Adam Kszczot specjalizuje się w biegach na 800 m
PAP / Bartłomiej Zborowski / Adam Kszczot specjalizuje się w biegach na 800 m

Biało-Czerwoni mają spore szanse na powiększeniu skromnego dorobku medalowego (dwa medale) na lekkoatletycznych mistrzostwach świata. We wtorek mamy aż trzech zawodników, którzy mogą się pokusić o podium w swoich konkurencjach.

W finale biegu na 800 metrów zobaczymy . Wcześniej, w półfinałach, odpadli  i . Zawiedziony był w szczególności Lewandowski, któremu do awansu zabrakło raptem 0,1 sekundy. Polak wycisnął z siebie wszystko na finiszu, ale to nie wystarczyło, żeby stanąć do walki o medal.

Za to o kolejne podium powalczy wspomniany wcześniej Kszczot. 27-letni średniodystansowiec znakomicie spisał się dwa lata temu w Pekinie, kiedy to został wicemistrzem globu. Co ważne, nasz reprezentant jest w dobrej dyspozycji. Bez problemów przebrnął przez półfinał, w którym rewelacyjnie pobiegł na finiszu.

Kszczota czeka jednak trudne zadanie. W finałowej stawce jest wielu bardzo dobrych biegaczy, ale tylko jeden z nich - reprezentant Botswany Nijel Amos - zdołał w tym roku zejść poniżej 1:44 na 800 metrów. Stawka jest wyrównana, a kluczem - jak zwykle w finałach - będzie odpowiednia taktyka i szybki finisz.

Ale zanim jeszcze dojdzie do tego biegu, czekają nas emocje w skoku o tyczce. W finale wystąpi dwóch Biało-Czerwonych - Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski. Pierwszy to brązowy medalista mistrzostw świata z Pekinu i zarazem halowych mistrz Europy z tego roku, drugi to również trzeci zawodnik globu dwa lata temu, ale w tym sezonie jest w jeszcze lepszej formie. To w końcu on ustanowił nowy rekord Polski.

ZOBACZ WIDEO Malwina Kopron: Z sezonu na sezon będę dokładać kolejne metry (WIDEO)

Obu stać na podium. Ba, nawet na złoto. Tyle że niekiedy finały mistrzostw świata to loterie. Dwa lata temu po złoto niespodziewanie sięgnął Kanadyjczyk Shawnacy Barber, a faworyzowany Renaud Lavillenie zajął - razem z Polakami - trzecie miejsce. Niewątpliwie oprócz tej dwójki groźny będzie Amerykanin Sam Kendricks, który jako jedyny skoczył w tym roku na otwartym stadionie 6 metrów.

To nie koniec startów Polaków we wtorek. W pierwszej rundzie eliminacji biegu na 200 metrów wystartuje Anna Kiełbasińska, a Joanna Linkiewicz spróbuje dostać się do finału biegu na 400 metrów przez płotki. W kwalifikacjach pchnięcia kulą kobiet powalczą Klaudia Kardasz i Paulina Guba.

Oprócz biegu na 800 metrów odbędą się jeszcze trzy inne finały, ale niestety bez udziału Biało-Czerwonych. Na sam początek sesji wieczornej zaplanowano rzut oszczepem kobiet, a później zobaczymy biegaczy - najpierw na 3000 metrów z przeszkodami, zaś na sam koniec sprinterów na 400 metrów.

Dzień 5 (8 sierpnia)
Sesja wieczorna
20:20 - Finał rzutu oszczepem kobiet
20:30 - 1. runda 200 m kobiet (Anna Kiełbasińska)
20:35 - Finał skoku o tyczce mężczyzn (Piotr Lisek, Paweł Wojciechowski)
21:35 - półfinały 400 m przez płotki kobiet (Joanna Linkiewicz)
21:40 - eliminacje pchnięcia kulą kobiet (Klaudia Kardasz, Paulina Guba)
22:10 - Finał 3000 m z przeszkodami mężczyzn
22:35 - Finał 800 m mężczyzn (Adam Kszczot)
22:50 - Finał 400 m mężczyzn

Komentarze (0)