Do tej pory panie rywalizowały jedynie na 20 km i przez lata nic nie zapowiadało, że IAAF postanowi dodać nową konkurencję do programu mistrzostw. Chód na 50 km być może przeszedłby nawet niezauważony, gdyby nie jeden fakt. Do startu zgłosiło się tylko... siedem zawodniczek.
Po kilku pierwszych kilometrach sytuacja stała się jeszcze bardziej kuriozalna, bowiem sędziowie zdyskwalifikowali Amerykankę Erin Talcott. Rywalizację ukończyło sześć zawodniczek, z których najlepsza okazała się Portugalka Ines Henriquez. Przy okazji pobiła swój rekord świata.
Słabe zainteresowanie konkurencją może mieć też związek z nietypowym programem mistrzostw. Postanowiono, że dystanse 20 km i 50 km odbędą się tego samego dnia. Dwa lata temu w Pekinie chody dzieliło kilka dni i zawodnicy mieli czas na regenerację przed kolejnym występem.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że pojadę jeszcze na trzy igrzyska
Jednak chód od zawsze budzi we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony - nienaturalność ruchu. Chodu to nie przypomina :-)
Dziwny Czytaj całość