"Dobra zmiana" w TVP. Telewizja straciła Galę Mistrzów Sportu

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: kamera Telewizji Polsat
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: kamera Telewizji Polsat

Telewizja Polska nie pokaże Gali Mistrzów Sportu. Partnerem plebiscytu na Sportowca Roku został Polsat. Mówi się, że współpracy przy organizacji wydarzenia nie chciał prezes TVP Jacek Kurski. Widzowie są zachwyceni, dla nich to "dobra zmiana".

Telewizja Polska od kilku lat transmitowała ogłoszenie wyników Plebiscytu "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku - była też współorganizatorem całego przedsięwzięcia. W tym roku transmisję z wydarzenia śledziło 2,7 miliona osób. Teraz ten kawałek telewizyjnego tortu zgarnie inny nadawca.

W kuluarach mówi się, że współpracy przy plebiscycie nie chciał sam Kurski. To rzekomo pokłosie jego napiętych relacji z "Faktem". Wydawca brukowca oraz jeden z organizatorów plebiscytu i właściciel "Przeglądu Sportowego" to ten sam podmiot - Ringier Axel Springer Polska. I kiedy zwrócił się on do telewizji z zapytaniem dotyczącym kontynuowania współpracy, miał nie otrzymać odpowiedzi.

Woda w ustach

Przedstawiciele Telewizji Polskiej na pytanie o plebiscyt i Galę nabierają wody w usta. Dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski sprawy nie komentuje i odsyła do Centrum Informacji TVP. Także tam próbowaliśmy uzyskać oficjalne stanowisko stacji, ale do tej pory go nie otrzymaliśmy.

- Negocjacje odbyły się na najwyższym poziomie, pomiędzy władzami Polsatu a właścicielami Ringier Axel Springer. I mnie nie interesuje przebieg tych rozmów, tylko ich efekt - ucina z kolei szef sportu w Polsacie Marian Kmita.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika Zabrze odpowiada Dariuszowi Mioduskiemu

Pokój, nie wojna

Gala Mistrzów Sportu opuszcza antenę TVP po kilkunastu latach współpracy. Polsat poprzednio pokazywał ją w 2002 roku. - Trudno powiedzieć, czy ta zmiana wpłynie na rynek. Natomiast dla Polsatu to bardzo dobry ruch pod względem wizerunkowym - ocenia w rozmowie z "Pressem" Maciej Myśliwiec, medioznawca z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

- Nie ścigamy się z TVP - zaznacza Kmita. - Galę zrobimy na skalę naszych możliwości oraz wyobraźni. Nie chcemy porównań do poprzednika. To jest jak z wykonawcami wielkich muzycznych utworów: każdy gra na skrzypcach tak, jak potrafi, a wszystko oceniają widzowie. Nie ma między nami wojny i nigdy nie będzie. Jesteśmy dojrzali w tym, co robimy.

Czas na kulisy

Galę Mistrzów Sportu poprowadzi Paulina Chylewska, a nad jej organizacją czuwać będzie między innymi Nina Terentiew. Kmita nad nowościami się nie rozwodzi. Zdradza jedynie, że podczas najbliższej Gali zobaczymy więcej materiałów zza kulis.

- Zejdziemy z kamerami niżej, będziemy bliżej sportowców. Chcemy być mocniej obecni w tej części "pogalowej". Oczywiście nie tabloidowo, bez szukania taniej sensacji. Chodzi o relację dla kibiców. Nie będziemy pokazywać parkietu czy stolików, postaramy się za to przekazać widzom reakcje gości i nominowanych. Zorganizujemy studio oraz dwie pozycje reporterskie - zapowiada.

Dobra zmiana

Zmiana nadawcy kibiców cieszy. W naszej sondzie ponad 3/4 ankietowanych uznało, że Gala Mistrzów Sportu w Polsacie to "dobra zmiana". Udział w głosowaniu wzięło ponad 11 tysięcy osób.

Polsat i RASP podpisały umowę na 5 lat.

Autor na Twitterze:

Źródło artykułu: