IAAF poszukuje pieniędzy. W Nigerii ślad po nich zaginął

Getty Images / Lekkoatletyka
Getty Images / Lekkoatletyka

Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna przez przypadek przelała 150 zamiast 15 tys. dolarów na konto nigeryjskiego związku. Kiedy zażądano zwrotu, okazało się, że nadwyżka zniknęła.

Co roku Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna (IAAF) przekazuje swoim członkom dotacje. Nigeryjska federacja miała otrzymać z tego tytułu 15 tys. dolarów. Przy przelewie jednak popełniono błąd i omyłkowo dopisano jeszcze jedno zero. Nigeryjczycy otrzymali zatem aż 150 tys. dolarów. IAAF zażądało zwrotu nadwyżki i pojawił się niespodziewany problem.

Pieniądze zniknęły i na razie nikt nie wie, gdzie przepadły. IAAF do wyjaśnienia sprawy wstrzymało wszelkie wsparcie finansowe na rzecz nigeryjskiego związku (AFN). Nigeryjski minister sportu powołał komisję, która ma wyjaśnić sprawę.

- Myślę, że pieniądze zniknęły w momencie, gdy my przejmowaliśmy władzę po poprzednich działaczach. Prawda jest taka, że tylko sekretarz AFN wie, w jaki sposób przyjął pieniądze od IAAF. Jestem pewien, że użył on prywatnego konta do odebrania dotacji ze światowej federacji, co jest złe. Wprawdzie sekretarz wcześniej został odwołany z funkcji, ale minister sportu przywrócił go na stanowisko. Teraz powinien odpowiedzieć wszystkim, gdzie są pieniądze - tłumaczy Olamide George, wiceprezes nigeryjskiej federacji.

Okazuje się, że to tylko jeden z problemów nigeryjskiej lekkoatletyki. Była sportsmenka Patience Itanyi zdradziła, że lekkoatleci nie otrzymali pieniędzy za start w zawodach na Bahama, ale to działaczom nie przeszkodziło, by sobie wypłacać środki. Była skoczkini w dal stwierdziła, że AFN dobrze zrobiłoby zawieszenie przez IAAF, aby poukładać wszystkie sprawy.

ZOBACZ WIDEO Karol Zalewski: Miałem chrapkę, żeby utrzeć nosa Amerykanom

Źródło artykułu: