Tegoroczne HMŚ w lekkiej atletyce na długo zostaną w pamięci polskich kibiców. W hali w Birmingham nasza męska sztafeta 4x400 m dała taki popis, że potem świętowała tytuł mistrzów świata. To nie wszystko, bo nasi reprezentanci ustanowili nowy rekord globu z czasem 3:01,77.
Minęło kilka miesięcy i dopiero teraz wynik został oficjalnie uznany przez światową federację IAAF. Teraz Karol Zalewski, Łukasz Krawczuk, Rafał Omelko i Jakub Krzewina mogą szczycić się wielkim wyczynem.
Co ciekawe, kilka dni po rekordowym biegu Polaków ich wynik został pobity na uniwersyteckich mistrzostwach Stanów Zjednoczonych. W dodatku szybsze były aż trzy pierwsze sztafety. Ich wyniki jednak na razie nie są ratyfikowane.
ZOBACZ WIDEO "Przeszedłem z piekła do nieba". Młodzi polscy mistrzowie złapali błysk