Biało-Czerwoni przed ostatnią konkurencją Pucharu Świata w Londynie - sztafetą 4x400 metrów mężczyzn - mieli na swoim koncie tyle samo punktów (155) co Wielka Brytania. Rachunek był prosty: by zająć drugie miejsce, Polska w decydującym biegu musiała zaprezentować się lepiej od Brytyjczyków.
Tymczasem Polacy już przed rozpoczęciem rywalizacji mogli być pewni drugiego miejsca, gdyż ich najbliżsi rywale nie spełnili wymogu regulaminowego, stawiając się na starcie w zaledwie trzyosobowym składzie (zgodnie z protokołem, w biegu mieli wziąć udział Chalmers, Cowan, Rooney Smith).
Powodem kłopotów zespołu z Wysp była kontuzja Camerona Chalmersa. Ten podczas rozgrzewki naciągnął mięsień.
Correction - it was Cameron Chalmers who was unable to race the 4x400m for GB through injury #AthWorldCup https://t.co/l3qV7HfwHD
— Athletics Weekly (@AthleticsWeekly) 15 lipca 2018
Sędziowie nie mieli innego wyjścia: zdyskwalifikowali Brytyjczyków, zapewniając tym samym drugą lokatę Biało-Czerwonym. Co ciekawe, po zakończeniu biegu sztafetowego do tunelu schodziło... czterech reprezentantów Wielkiej Brytanii.
‼️POLSKA DRUGA W @AthWorldCup ‼️
— PZLA (@PZLANews) 15 lipca 2018
Reprezentacja Polski zajmuje drugie miejsce w zawodach rozegranych na @LondonStadium
1. 219 pkt.
2. 162 pkt.
3. 155 pkt.
#AthWorldCup #LondonPZLA #pkn_orlen #msit #4f #oshee #polanik #toyotaokecie #London2018 pic.twitter.com/oTOZ3DpH5u
Polska sztafeta w Londynie przegrała tylko z reprezentacją Stanów Zjednoczonych.
ZOBACZ WIDEO Mundial w Katarze wyznaczy nowe trendy? "Gwarantuję, że to będzie unikalny turniej"
Druga rzecz - naprawdę nie rozumiem (to nie pierwszy raz) dlaczego z Czytaj całość