Kamil Kołsut z Berlina
29-latek przez kwalifikacje przebrnął ze spokojem. Pół żartem, pół serio - jak nie on. 77,86 metra błyskawicznie załatwiło sprawę. - To nie najgorszy wynik. Parę rzeczy jest do poprawy, ale to była próba na cztery z plusem - ocenia nasz młociarz.
Fajdek przyznaje, że w tym sezonie jest daleko od formy życia. Miał problemy ze zdrowiem, eksperymentował w treningu. To wszystko odbiło się na jego dyspozycji i będzie miało wpływ na przebieg wtorkowego konkursu.
- Nie jestem w takiej formie, jak w poprzednich latach, nie będę atakował od pierwszego rzutu. Muszę robić swoje i poprawiać się z kolejki na kolejkę. Chcę podejść do tego konkursu spokojnie, taktycznie - wyjaśnia.
Jego głównym rywalem w walce o złoto będzie Nowicki. - Ma niesamowitą szansę i o tym wie. Ciąży na nim presja. Śmiejemy się z tego, rozmawiamy. Będę zadowolony jedynie z pierwszego lub drugiego miejsca. Walczę o złoto, mogę przegrać tylko z Wojtkiem. Mocny jest też Bence Halasz. Przyjechał tu sprawić niespodziankę i oby jej nie zrobił - kończy Fajdek.
Autor na Twitterze:
ZOBACZ WIDEO: Michał Krupiński o udanej wyprawie Andrzeja Bargiela: Inspiracja dla milionów Polaków
[color=#000000]
[/color]