Najlepsi sportowcy na świecie są regularnie kontrolowani przez inspektorów antydopingowych. Nie inaczej jest w przypadku Anity Włodarczyk. Rekordzistka świata w rzucie młotem przebywa obecnie na zgrupowaniu w Kalifornii. Tam również czekała ją kontrola. Tradycyjnie inspektorzy zapukali do drzwi rano.
- 7:01. Trzeci miesiąc, trzecia kontrola. To już zaczyna się robić nudne - napisała Anita Włodarczyk na swoim profilu na Instagramie, dodając wesołe emotikony. Polska młociarka poczęstowała inspektorów kawą. - Przynajmniej kawa niezapowiedzianym gościom smakowała, a więcej owsianki do śniadania już nie zdążyłam zrobić - dodała.
Polka dochodzi do formy po kontuzji więzadeł. Musiała przejść operację, która na kilka tygodni wykluczyła ją z treningów. Przez trzy tygodnie była unieruchomiona i nie mogła chodzić. Teraz chce nadrobić stracony na kontuzję czas, by być gotową na najważniejsze imprezy tego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!
Zobacz także: Emilia Ankiewicz zachwyciła internautów swoim zdjęciem
Włodarczyk to dwukrotna złota medalistka olimpijska i czterokrotna mistrzyni świata. Do niej należy rekord świata w rzucie młotem. Jej najlepszy wynik to 82,98 m i ustanowiła go w 2016 roku podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej.