Bukowiecki czwartkowym występem potwierdził, że jest w doskonałej formie. Młodzieżowy mistrz Europy w ciągu tygodnia wystąpił w trzech konkursach i za każdym razem posyłał kulę pod granicę dwudziestego drugiego metra. Po 21.91 m (Bruksela) i 21.92 m (Mińsk) tym razem nasz zawodnik popisał się odległością 21.99 m. A to jego najlepszy w życiu wynik na stadionie.
Po ogłoszeniu rezultatu 23-latek padł na ziemię. Radość mieszała się w nim ze złością, bo kula - jak zaczarowana - znów nie chciała pocałować dwudziestego drugiego metra. Po zawodach Bukowiecki sam stanął jeszcze z miarką w promieniu, ale ręczne sprawdzenie odległości nie przyniosło satysfakcji - wynik był prawidłowy.
Paweł Wojciechowski. Człowiek z polotem -->
Nasz kulomiot błysnął, choć na zawody dotarł wyczerpany. - Nie odpuszczam, ciągle startuję i trenuję. Dzień wcześniej byłem jeszcze w Mińsku, dopiero późnym wieczorem dotarłem do Karpacza. Jestem tym ostatnim tygodniem strasznie zajechany - nie kryje Bukowiecki. I zapowiada, że pobicie "życiówki" ponownie postara się w sobotę podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej.
Konrad Bukowiecki po Mińsku: „Nagrzany jestem na te 22 metry, ale ciągle nie idzie....”. Bukowiecki w Karpaczu - 21,99 metra. Życiówka na stadionie, ale ta reakcja jest bezcenna. O źdźbło trawy, kurde! pic.twitter.com/LTtUsLhe28
— Michał Chmielewski (@chmiielewski) September 12, 2019
Podium dla Olka
Podobną trasę, jak kulomiot, pokonał w drodze na zawody Lisek. On także startował w Mińsku (mecz Europa - USA), a do Karpacza dotarł późnym wieczorem dzień przed zawodami. Nie przeszkodziło mu to wywindować rekord stadionu do wysokości 5,80 m. Drugie miejsce zajął Karol Pawlik, który wyrównał rekord życiowy. Trzeci - razem z Mateuszem Jerzym - był mający minimum na mistrzostwa świata Robert Sobera.
Przyzwoity start w cieniu Śnieżki zaliczył Piotr Małachowski. Dwukrotny wicemistrz olimpijski dyskiem rzucał aż dziewięć razy. Trzy ostatnie próby wykonał treningowo, ku uciesze publiczności. A na podium wszedł razem z 3-letnim Olkiem, który - dzięki operacji finansowanej z medalu wystawionego na aukcję przed Małachowskiego - wygrał z nowotworem oka.
Sukces Karpacza
Czwartkowe zawody były sukcesem zarówno sportowym, jak i organizacyjnym. Karpacz Athletic Open połączono z uroczystym otwarciem obiektu, który otrzymał imię Ireny Szewińskiej. Stadion jest kameralny - trybuny mieszczą 300 widzów - ale robi świetne wrażenie. Nowoczesny, funkcjonalny, wtulony w górski krajobraz. I przede wszystkim skrojony na potrzeby sportowców oraz mieszkańców miasta.
Polacy filarami reprezentacji Europy -->
Miejscowi ze stadionu mogą korzystać na co dzień, a nowoczesna infrastruktura oraz położenie na wysokości 600 metrów sprawiają, że jako ośrodek treningowy dla zawodowców Karpacz będzie konkurencją dla Szklarskiej Poręby. Jego budowa kosztowała ok. 24 mln złotych.
- Chcemy gościć czołowych sportowców, tworzymy im świetne warunki. Liczymy także na wiele zgrupowań młodzieżowych - mówi burmistrz miasta Radosław Jęcek. Obiekt jest ogólnodostępny, więc trudno precyzyjnie określić frekwencję Karpacz Athletic Open. Można jednak uczciwie przyjąć, że w dniu otwarcia na stadionie pojawił się co piąty mieszkaniec 5-tysięcznego miasta.
Szanuję ten stadion. Karpacz. Nowiutki, jeszcze ciepły pic.twitter.com/IfHGjDlCjA
— Kamil Kołsut (@KamilKolsut) September 12, 2019
Teraz Chorzów
Czwartkowe zawody były przedostatnim ważnym akcentem lekkoatletycznego sezonu w naszym kraju. Już w sobotę najlepsi polscy lekkoatleci wezmą udział w Memoriale Skolimowskiej, który ugości Stadion Śląski w Chorzowie. Później większość kadry wybierze się na zgrupowanie do tureckiego Belek. Kolejnym przystankiem będą już mistrzostwa świata w Katarze (27.09-06.10).
Kadrę na najważniejszą imprezę roku Polski Związek Lekkiej Atletyki poda w poniedziałek.
Kamil Kołsut z Karpacza
Autor na Twitterze:
Wyniki Karpacz Athletic Open 2019
Skok o tyczce (M): Piotr Lisek (5.80 m), Karol Pawlik (5.50 m), Mateusz Jerzy (5.35 m), Robert Sobera (5.35 m)
Pchnięcie kulą (M): Konrad Bukowiecki (21.99 m), Jakub Szyszkowski (20.28 m), Andrzej Naszko (18.70 m)
Rzut dyskiem (K): Daria Zabawska (55.20 m)
Rzut dyskiem (M): Piotr Małachowski (63.56 m), Bartłomiej Stój (61.27 m), Damian Kamiński (54.99 m)
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #1: Marta Walczykiewicz. Zostać legendą