Lekkoatletyczne MŚ Ad-Dausze rozpoczną się w piątek, 27 września i potrwają do 6 października. Zmagania odbywać się będą na mogącym pomieścić 40 tys. widzów stadionie Khalifa International w Dausze.
Brytyjski "The Guardian" poinformował, że sprzedaż biletów na mistrzostwa idzie bardzo kiepsko, a organizatorzy już zasłonili część trybun na górnym poziomie. Dziennikarze podkreślają jednocześnie, że ceny biletów nie odstraszają potencjalnych widzów. Najtańsze wejściówki kosztują bowiem 60 katarskich riali (około 65 złotych).
Mimo to na dziesięć dni sprzedano do tej pory łącznie 50 tysięcy biletów. Organizatorzy podjęli decyzję, że będą rozdawać darmowe wejściówki dzieciom oraz zagranicznym pracownikom. - Z pewnością to dobrze, że społeczność w Katarze otrzyma bilety. Wierzymy, że zainspiruje to nowe pokolenie fanów do sportu - powiedział rzecznik IAAF.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Karol Zalewski rozpętał burzę. Tomasz Majewski odpowiada
Zdaniem "The Guardian" problemem jest późna pora rozgrywania mistrzostw, a także fakt, że Ad-Dausze nie jest tradycyjnym lekkoatletycznym ośrodkiem. Prezes IAAF Sebastian Coe nalegał jednak, aby zmagania pomogły w popularyzacji tej dyscypliny w nowych zakątkach.
Organizatorzy zapowiedzieli szereg innowacyjnych rozwiązań, np. miniaturowe kamery w blokach startowych.
Czytaj także:
- Anita Włodarczyk poleci na mistrzostwa świata. W Dausze odbierze złoty medal
- Rosjanie wykluczeni z mistrzostw świata w lekkoatletyce w Katarze. IAAF utrzymała zawieszenie