Koronawirus. "My wracamy do domu!". Maria Andrejczyk dziękuje premierowi Morawieckiemu

Koronawirus. Akcja-ewakuacja, czyli jak polscy sportowcy wracają do ojczyzny

Pandemia koronawirusa COVID-19 storpedowała nie tylko imprezy sportowe na całym świecie, ale też przygotowania zawodników do sezonu. W Portugalii na zgrupowaniu przebywali polscy lekkoatleci, wioślarze i kajakarze.

"W Portugalii wszystko zamknięte - siłownie, rzutnie i całe kompleksy sportowe, loty do Polski - odwołane. Gdyby nie pomoc Pana Premiera oraz Pani Minister Sportu, nie wiem czy byłaby szansa by wrócić do kraju" - napisała na Twitterze Maria Andrejczyk.

Czwarta zawodniczka konkursu rzutu oszczepem podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 r. w nagraniu zamieszczonym na portalu społecznościowym podziękowała za rządowy czarter premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i minister Danucie Dmowskiej-Andrzejuk.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

- Pozamykali tutaj wszystko, poodwoływali wszystkie loty i tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czy uda nam się wrócić do domu. Jednak dzięki działaniom podjętym przez premiera i minister sportu mamy szansę wrócić do Polski. Serdeczne podziękowania. My wracamy do domu! - powiedziała 24-letnia Andrejczyk.

W niedzielę premier Morawiecki wysłał do Lizbony specjalny samolot po naszych sportowców. Oprócz lekkoatletów na pokładzie maszyny lecącej do Warszawy znaleźli się też członkowie kadry wioślarskiej i kajakarskiej.

Przed wylotem do kraju, już w samolocie, głos zabrał Paweł Fajdek. - Z tego miejsca chcielibyśmy wszyscy podziękować minister sportu i premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za zorganizowanie tej akcji - podkreślił czterokrotny mistrz świata w rzucie młotem.

Zobacz:
Koronawirus. Piotr Małachowski popiera radykalne środki. "Nie mamy w życiu nic cenniejszego, niż właśnie to życie"
Kolarstwo. Koronawirus. Maja Włoszczowska wróciła do domu. Rozpoczęła dwutygodniową izolację