W końcu! Anita Włodarczyk znów w swoim żywiole. Czekała na to dziewięć miesięcy

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: radość Anity Włodarczyk z pobicia rekordu świata wynikiem 82,29m
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: radość Anity Włodarczyk z pobicia rekordu świata wynikiem 82,29m

Polscy fani lekkoatletyki będą zadowoleni. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem, Anita Włodarczyk, po dziewięciu miesiącach wróciła do treningów. Polka przebywa obecnie w Dausze, gdzie przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Tokio.

W tym artykule dowiesz się o:

"Po 9 miesięcznej przerwie od treningu rzutowego znów w swoim żywiole. Pierwszy rzut w drodze do Tokyo, inauguracyjny rejs numer LOT82,98 z Doha do Tokyo" - napisała na swoim Instagramie, Anita Włodarczyk.

Dwukrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem w połowie listopada przyleciała do Kataru. W Dausze przez kilka tygodni będzie przebywać na zgrupowaniu pod okiem trenera Ivicy Jakielica.

Po przylocie, Polka musiała poddać się tygodniowej kwarantannie. We wtorek, po raz pierwszy od dziewięciu miesięcy, oddała rzut. To duża ulga dla Włodarczyk, dla której ostatnie półtora roku było bardzo burzliwe.

W lipcu 2019 roku, czterokrotna mistrzyni świata doznała kontuzji kolana. Przez to, nie mogła wziąć udziału w mistrzostwach świata w Dausze. Te odbywały się na przełomie września i października ubiegłego roku.

Obecnie Polka przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Tokio. Anita Włodarczyk po raz drugi będzie broniła tytułu mistrzyni olimpijskiej. Wcześniej triumfowała w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016).

Zobacz też:
Anita Włodarczyk pokazała, jak wygląda kwarantanna w Katarze. "7 dni bez świeżego powietrza"
USA chcą przejąć kontrolę. Witold Bańka: Ich żądania są irracjonalne

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta

Źródło artykułu: