Przecież to jest niemożliwe! Tylko zobacz, co wyczynia ten 9-latek

Instagram / Na zdjęciu: Victor Jaimez-Solorio
Instagram / Na zdjęciu: Victor Jaimez-Solorio

Ma dopiero 9 lat, a już wyczynia cuda. Bo jak inaczej określić fakt pobicia dotychczasowego rekordu świata o prawie 15 sekund?

Czy przebiegnięcie kilometra w trzy minuty i osiem sekund w wieku 9 lat jest normalne? Odpowiedź brzmi: nie. Tymczasem dla dziewięcioletniego Victora Jaimez-Solorio to bułka z masłem.

Cudowne dziecko


Ma 9 lat, waży zaledwie 40 kilogramów i już zachwyca środowisko lekkoatletyczne. Victor Jaimez-Solorio wyczynia cuda na bieżni. Osiąga wyniki wręcz niewytłumaczalne jak na jego wiek.

Podczas Igrzysk Młodzieży w Stanach Zjednoczonych Jaimez-Solorio zszokował wszystkich rezultatem osiągniętym na dystansie 1500 metrów. Trasę przebiegł w czasie 4,42,97 minuty. Poprzedni rekord świata w kategorii do 9. roku życia był blisko 15 sekund gorszy (4,57,47). Powiedzieć, że Amerykanin z meksykańskimi korzeniami zmiażdżył rywali, to jak nic nie powiedzieć.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański żegna się z reprezentacją Polski. Prezes PZPN wskazał ulubioną interwencję bramkarza

Jaimez-Solorio jest świetny także na krótszych dystansach. Na wspomnianych igrzyskach wygrał też bieg na 800 metrów, na 400 metrów był drugi. Ale rok wcześniej wygrał wszystkie trzy wyścigi.

"To nowe cudowne dziecko. Imponuje techniką i umiejętnością odczytywania sytuacji w trakcie wyścigów. Robi to, co trybuny kochają najbardziej" - opisuje hiszpańska "Marca". Osiągnięcia Victora Jaimez-Solorio dotarły też do innych krajów. Rozpisują się o nim media na całym świecie.

DNA mistrza

Victor Jaimez-Solorio nie pochodzi ze sportowej familii. Jego rodzina żyje skromnie, ojciec jest sprzedawcą lodów. By jego syn mógł realizować swoje marzenia, Jaimez-Solorio senior musi szukać dodatkowych źródeł dochodu.

9-latek nie może liczyć na sprzęt najwyższej jakości czy dostęp do najlepszych do treningu obiektów. A jednak na bieżni wyczynia cuda.

- Chciałbym być najlepszym sportowcem w USA, pobić wszystkie rekordy. Moim celem jest udział w igrzyskach olimpijskich, by mieć przyjaciół na całym świecie. Podoba mi się to, że ludzie mnie znają, że jestem sławny. Ale nie chcę być wielką gwiazdą, bo nie chciałbym być na świeczniku - mówi o sobie Jaimez-Solorio.

"Oglądając biegnącego Victora można poczuć się jak na spektaklu. Ma niesamowitą technikę, szybkość i wydolność tlenową. I DNA mistrza" - charakteryzuje młodego sportowca serwis "planetatriatlon.com"

Przetarty szlak

Czy Victor Jaimez-Solorio w przyszłości stanie się wielką gwiazdą lekkoatletyki? Choć 9-latek osiąga teraz niesamowite rezultaty, na udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie jest zdecydowanie za szybko. Sport widział już przecież wiele przypadków rozmienienia talentu na drobne.

Amerykanin z meksykańskim paszportem zdecydowanie ma jednak predyspozycje, by za kilka lat zrobiło się o nim jeszcze głośniej. Dziennikarzom hiszpańskiej "Marki" jego przypadek przypomina historię znanego lekkoatlety Reyesa Esteveza.

Ten, mając osiem lat, osiągał podobne rezultaty, co obecnie Victor Jaimez-Solorio. Później zrobił dużą karierę: był mistrzem Europy (1998) i wicemistrzem Europy (2002) na dystansie 1500 metrów. W tej konkurencji zdobył też dwa brązowe medale mistrzostw świata (1997, 1999).

Czy Victor Jaimez-Solorio również stanie się jednym z najlepszych lekkoatletów wszech czasów? Wszystko w jego rękach. Nie, wróć. Wszystko w jego nogach.

Zobacz też:
Polityk PiS z nową funkcją. Trafiła do zarządu wielkiej organizacji
"Ciężko". Cimanouska już tak nie cieszy się z życia w Polsce

Źródło artykułu: