"Sesja była super! Ponowny raz mogłam znaleźć się przed obiektywem Oli i po raz kolejny w totalnie innym wydaniu. Jak zawsze podczas zdjęć świetnie się bawiłam i byłam bardzo ciekawa co z tego wszystkiego wyjdzie" - czytamy na instagramowym profilu Justyny Święty-Ersetic.
Wpis mówi o odczuciach mistrzyni olimpijskiej w sztafecie mieszanej 4x400 m z Tokio 2020 (2021) z udziału w sesji zdjęciowej (patrz poniżej) do kalendarza na rok 2022. Autorką zdjęć jest Aleksandra Szmigiel.
"Zamysł, realizacja, efekt finalny-totalny sztooos. Mam nadzieję, że kalendarz trafi do
Waszych domów" - podsumowała lekkoatletka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zaręczyny w przerwie meczu? To się nigdy nie znudzi
Fotografka dodała, że chodziło głównie o pokazanie kobiecej strony sportsmenki. "Na zdjęciach chciałam pokazać jej delikatniejszą, kobiecą naturę oraz tę radosną stronę, bo jej uśmiech to wspaniały bodziec energii dla jej fanów" - podkreśliła Szmigiel.
Święty-Ersetic została bohaterką dwóch miesięcy w kalendarzu - maja i grudnia. W projekcie "Angels WINgs 2022" wystąpiły też inne "Aniołki" Matusińskiego - Iga Baumgart-Witan, Anna Kiełbasińska, Małgorzata Hołub-Kowalik i Natalia Kaczmarek (więcej TUTAJ).
Internauci nie mogli przejść obojętnie wobec tak pięknych zdjęć. "Jeżeli takie Aniołki są w niebie, to warto czekać na dzień ostateczny", "Święty, normalnie Aniołek", "Najpiękniejszy Anioł" - to tylko część opinii fanów.
Zobacz:
Do zdjęcia założyła tylko bikini. "Prawdziwa petarda"