Wojna w Ukrainie, jaką ponad trzy tygodnie temu rozpoczął Władimir Putin, nie pozostaje niezauważona przez sportowców z całego świata.
Jedność z Ukrainą oraz sportowcami z tego kraju pokazał podczas HMŚ w Belgradzie m.in. Gianmarco Tamberi. I trzeba przyznać, że to największa demonstracja podczas tych zawodów.
Włoch wystąpił z ukraińską flagą na ramieniu oraz imionami dwóch skoczków z tego kraju: Bodhana Bondarenko i Andrija Protsenko. Tym niestety nie udało się dostać na HMŚ.
Na tym nie koniec. Tamberi - mistrz olimpijski z Tokio w skoku wzwyż - chodził również w maseczce z napisem "Ukraina". Dodajmy, że Włoch konkurs skoku wzwyż w Belgradzie zakończył na trzecim miejscu.
Przypomnijmy, że na gest jedności i wsparcia dla Ukrainy wykonała też Justyna Święty-Ersetic. Polka startuje w Belgradzie z wplecionymi we włosy wstążkami w barwach niebieskich i żółtych.
Nasza biegaczka przyznała też, że to nie spodobało się... wolontariuszom. Ostatecznie została jednak dopuszczona do startu, ale wstążki zakładała dopiero po wejściu na bieżnię.
Gianmarco Tamberi a Belgrado con una piccola bandiera dell'Ucraina sul braccio e due nomi: Bodhan Bondarenko e Andriy Protsenko, due saltatori ucraini che non sono riusciti ad arrivare ai Mondiali di Belgrado #WorldIndoorChamps pic.twitter.com/4w2tkOwy0w
— Eurosport IT (@Eurosport_IT) March 20, 2022
Zobacz także:
Błędy odebrały Polakom finał na HMŚ w Belgradzie
"Jestem wściekła". Justyna Święty-Ersetic liczyła na medal
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci